Liga Mistrzów. Grzegorz Krychowiak: Zdobyliśmy gola, a i tak pozostał żal

PAP/EPA / Maxim Shipenkov / POOL / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
PAP/EPA / Maxim Shipenkov / POOL / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

- Spojrzałem tylko w lewą stronę, a piłka poszła w drugą, do Kimmicha. Ten błąd sprawił, że Bayern zdobył bramkę - ocenił pomocnik Lokomotiwu Moskwa Grzegorz Krychowiak. Jego zespół przegrał z ekipą z Monachium w Lidze Mistrzów 1:2.

Wynik otworzył w pierwszej połowie Leon Goretzka. W 70. minucie ekipa ze stolicy Rosji wyrównała po golu Antona Miranczuka, ale po kolejnych dziewięciu minutach triumfatorzy Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu znów wyszli na prowadzenie dzięki Joshui Kimmichowi (więcej o meczu pisaliśmy TUTAJ).

- Przy golu na 2:1 obok mnie było dwóch piłkarzy Bayernu - jeden z lewej, a drugi z prawej strony. Byłem między nimi, a spojrzałem tylko w moją lewą stronę. Podanie poszło do Kimmicha i ten błąd sprawił, że to rywale zdobyli gola - analizował na gorąco dla rosyjskiej telewizji Match TV Grzegorz Krychowiak.

Długimi fragmentami rosyjski zespół był w stanie nawiązać walkę z Bawarczykami. Ba, miał nawet kilka sytuacji, które mogłyby dać im więcej niż jedną bramkę. Brakowało jednak skuteczności.

[b]ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Zachwycające statystyki Roberta Lewandowskiego. "To już tradycja"

[/b]

- Po takim meczu jest oczywiście niedosyt. Mogliśmy osiągnąć lepszy wynik. Graliśmy bardzo dobrze. W piłce chodzi jednak o to, żeby strzelać gole. Mieliśmy trzy dobre okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Dla nas ważne jest to, że gramy coraz lepiej - podkreślił reprezentant Polski.

Wygląda więc na to, że z samej postawy z meczu z Bayernem Monachium piłkarze Lokomotiwu Moskwa mogą być zadowoleni. Z wyniku jednak nie.

- Kiedy gramy z zespołami pokroju Bayernu, musimy biegać więcej od nich. Musimy walczyć i strzelać gole. Byliśmy słabsi, jeśli chodzi o detale. Możemy być zadowoleni z naszej postawy, ale to nie wystarczyło do wygranej - dodał Krychowiak.

Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów drużyna trenera Marko Nikolicia plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli grupy A z zaledwie jednym punktem za remis z FC Salzburg przed tygodniem.

- Jesli chcemy zwyciężać i zdobyć w końcu trzy punkty w Lidze Mistrzów, musimy zrobić coś więcej. Nasza gra we wtorek nie była wystarczająca. Trzeba grać więcej piłką, a pokazaliśmy, że potrafimy to robić. Stworzyliśmy sobie sytuacje do zdobycia bramki. Zresztą zdobyliśmy nawet jednego gola, ale i tak po meczu pozostaje żal - podsumował Grzegorz Krychowiak.

Za tydzień, 3 listopada, w trzeciej serii gier moskwianie podejmą na Stadionie Lokomotiw Atletico Madryt. Początek spotkania o 18:55 czasu polskiego.

Czytaj też: Lokomotiw - Bayern. Hansi Flick skomentował występ Roberta Lewandowskiego

Komentarze (0)