Lokomotiw Moskwa był skazywany na pożarcie we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Bayern Monachium jednak miał problemy w starciu z Rosjanami i wygrał 2:1. Gospodarze przy odrobinie szczęścia mogli się pokusić o przynajmniej punkt.
Trener Marko Nikolić jest zbudowany postawą swojego zespołu. Po meczu przyznał, że wszyscy stanęli na wysokości zadania.
- Możemy być dumni z drużyny, ale nie cieszymy się z wyniku. Graliśmy dobrze, mieliśmy wiele okazji, ale nie zdobyliśmy punktów. W naszym zespole wszystko było tak, jak powinno - odpowiednie podejście do gry, motywacja, dyscyplina taktyczna, odwaga i pewność siebie. Przed meczem mówiłem, że ciekaw jestem, jak rosyjska drużyna przeciwstawi się najlepszej drużynie na świecie. Teraz możemy polemizować ze wszystkim oprócz wyniku - mówi trener Lokomotiwu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwulatek zachwyca. Może być w przyszłości nowym Messim
Nikolić jednak ma duży niedosyt. Zdaje sobie sprawę, że jego drużyna mogła sprawić wielką niespodziankę w starciu z obrońcą trofeum.
- Trzeba było przygotować drużynę dobrze taktycznie i uwierzyć w atuty naszych zawodników. Przez pierwsze 20-25 minut za bardzo szanowaliśmy przeciwnika, ale potem zaczęliśmy wykonywać swoją pracę. Było dużo sytuacji, ale dla mnie ważniejszy jest wynik od stylu. Lokomotiw zagrał tak, jak chciałem, ale zabrakło nam wykończenia - przyznał.
Pełne spotkanie w barwach klubu ze stolicy Rosji rozegrali Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak. Za tydzień Lokomotiw zagra na własnym stadionie z Atletico Madryt.
Liga Mistrzów. Lokomotiw - Bayern. Hansi Flick skomentował występ Roberta Lewandowskiego >>
Liga Mistrzów. Lokomotiw - Bayern. Robert Lewandowski z przeciętnymi notami >>