Szkocja. Aiden McGeady wspomina starcia z Arturem Borucem. Dochodziło pomiędzy nimi do bójek

- On jest polskim niedźwiedziem mierzącym 193 cm - powiedział Aiden McGeady o Arturze Borucu. W czasach gry w Celtiku Glasgow pomiędzy zawodnikami dochodziło do spięć - niektóre z nich kończyły się bójkami.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Artur Boruc Instagram / Na zdjęciu: Artur Boruc
Do jednego ze starć pomiędzy zawodnikami doszło w trakcie treningu. Po latach Aiden McGeady wspomina, o co poszło. Zawodnik był zły na Polaka, że ten nie broni jego strzałów.

Ciąg dalszy miał miejsce w szatni. - Czytaliśmy jakieś gazety. Siedziałem obok Aidena i wielki Artur przyszedł i mu przyłożył - wspominał przed dwoma laty Barry Robson.

- Próbowałem mu oddać. Wstałem wściekły, ale nie miałem zamiaru bić Artura - powiedział o tej sytuacji McGeady w rozmowie z "Open Goal". - On jest polskim niedźwiedziem mierzącym 193 cm - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. "Wszyscy czuli niedosyt". Satka zdradza nastroje w szatni Lecha

"Mówiłem ci, mówiłem!" - miał krzyczeć Artur Boruc, który podbił oko klubowemu koledze. McGeady ruszył za nim pod prysznic. Tam obaj zaczęli się ze sobą siłować. - Miałem na sobie cały strój, a Artur był nagi - skomentował McGeady.

Boruc nie został zawieszony, obcięto mu jedynie pensję. Ówczesny trener Celtiku Glasgow Gordon Strachan nie chciał pozwolić na grę drugim bramkarzem. Wiadomo, że również i on nie przepadał za McGeadym.

Czytaj także:
Transfery. Nadal nie ma porozumienia między Alabą i Bayernem Monachium
Liga Mistrzów. Lokomotiw - Bayern. To dlatego anulowano rzut karny po ewidentnym faulu na Robercie Lewandowskim

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×