KSZO w Zabrzu bez Folca

Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka, zanim udali się w podróż do Zabrza (wyjechali w niedzielę o godzinie 15.00), mieli jeszcze jeden trening na głównej płycie stadionu przy ulicy Świętokrzyskiej.

Osiemnastoosobowa kadra zespołu na spotkanie z piłkarką legendą jaką bez wątpienia jest Górnik przedstawia się następująco:

Bramkarze: Waldemar Sotnicki, Michał Wróbel.

Obrońcy: Tomasz Ciesielski, Radosław Kardas, Łukasz Szymoniak, Łukasz Matuszczyk, Mikołaj Skórnicki, Michał Stachurski.

Pomocnicy: Jakub Cieciura, Hubert Robaszek, Adrian Frańczak, Adrian Sobczyński, Marcin Dziewulski, Piotr Wtorek, Jarosław Wieczorek.

Napastnicy: Adam Cieśliński, Krystian Kanarski, Tomasz Żelazowski.

Niestety do Zabrza z drużyną nie pojechał Marcin Folc, który w spotkaniu sparingowym z Młodą Ekstraklasą Wisły Kraków nabawił się kontuzji nadciągnięcia mięśnia dwugłowego uda. Wprawdzie trener Robert Kasperczyk miał nadzieję, że zawodnik będzie do jego dyspozycji, jednak decyzja o pozostaniu w Ostrowcu jest jak najbardziej słuszna, mając w pamięci to, co działo się w minionej rundzie z Bartoszem Tomczukiem, który nie zagrał w barwach KSZO nawet minuty, właśnie z powodu kontuzji.

- Chciałbym, żeby Marcin Folc był z nami w Zabrzu, bo jest to zawodnik, który jak słyszy nazwy pewnych klubów, to ma gorącą głowę i bardzo chciałby się pokazać. Dla mnie jednak ważniejsze jest jego zdrowie i jeżeli sztab medyczny z doktorem i przede wszystkim maserem, który jest z nami na co dzień wypowiedzą się na "tak" i względy formalne temu nie przeszkodzą, to na pewno chciałbym Marcina w kadrze. Jest to zawodnik pierwszej linii, który może nie jest do końca przygotowany, ale może wejść na 20-30 minut i pomoże zespołowi - mówił jeszcze przed ostateczną decyzją szkoleniowiec KSZO.

Komentarze (0)