"Dan Petrescu odchodzi z CFR Cluj. Trener mistrza kraju twierdzi, że po meczu z Romą w fazie grupowej Ligi Europy (05.11. o godz. 18:55) zrezygnuje z pracy. Powodem, który skłonił go do podjęcia takiej decyzji, było sędziowanie pojedynku ligowego CFR Cluj - Gaz Metan Medias" - pisze portal digisport.ro.
95-krotny reprezentant Rumunii (w latach 1989-2000) ma już dość m.in. nieuczciwego - jego zdaniem - poziomu sędziowania w lidze. - Z sędziami, to już wiem, nie mam szans w tym sezonie. W tej sytuacji nie ma sensu grać. Już nie mogę tak dłużej. To wszystko, żegnam! - ogłosił Petrescu.
Zdaniem rumuńskich dziennikarzy Petrescu zdecydował się odejść po niedzielnym meczu z Gaz Metan Medias, który zakończył się porażką jego zespołu 1:2. Sędzia Gaman podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, m.in. w 68. minucie nie uznał bramki dla gospodarzy (Costache) i w 77. nie podyktował rzutu karnego (faulowany był Paun) dla drużyny, w której występuje Grzegorz Sandomierski.
Petrescu ma też pretensje do kierownictwa CFR Cluj. - Przed sezonem poprosiłem działaczy o odpowiednich zawodników i dopilnowanie sędziowania. Chciałem tylko tego, żeby sędziowie byli uczciwi. Jestem już zmęczony gadaniem. Chcę, żeby po przerwie na reprezentacje zespół rozpoczął nowy etap z nowym szkoleniowcem - podsumował 52-latek.
Zobacz:
CFR Cluj mistrzem Rumunii. Finał ligi w zamieszaniu i pośpiechu. Grzegorz Sandomierski poza kadrą z powodu koronawirusa
Rumunia. Grzegorz Sandomierski ma mieć nowego trenera. Ricardo Sa Pinto za Dana Petrescu w CFR Cluj
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!