Liga Mistrzów: Lokomotiw Moskwa zatrzymał Atletico Madryt. Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak przetrwali napór

PAP/EPA / Maxim Shemetov / Na zdjęciu: Maciej Rybus (z lewej)
PAP/EPA / Maxim Shemetov / Na zdjęciu: Maciej Rybus (z lewej)

Lokomotiw Moskwa zdobył drugi punkt w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z remisu 1:1 z Atletico Madryt powinien być zadowolony. Drużyna Macieja Rybusa oraz Grzegorza Krychowiaka była gorsza w większości statystyk, ale nie dała się złamać.

Od 2018 do 2020 roku Lokomotiw Moskwa zdążył przegrać cztery mecze z rzędu z Atletico Madryt. Diego Simeone potrafił zawsze tak ustawić i zmotywować podopiecznych, żeby poradzili sobie z obecnym wicemistrzem Rosji. Drużynę Macieja Rybusa oraz Grzegorza Krychowiaka już mocno irytowała ta seria, ponieważ porażki z przedstawicielem La Ligi eliminowały ją z europejskich pucharów. Nareszcie nastał czas nauki na błędach i częściowego odwetu.

Lokomotiw zagrał z Maciejem Rybusem i Grzegorzem Krychowiakiem w podstawowym składzie. Reprezentanci Polski zajęli swoje tradycyjne miejsca na boisku. Rybusa na lewej stronie obrony czekały konfrontacje z Kieranem Trippierem i Marcosem Llorente, a Krychowiaka w środku pola z Saulem Niguezem czy Hectorem Herrerą.

Atletico postanowiło sprawdzić formę Macieja Rybusa, którego przygotowania do meczu były utrudnione z powodu urazu. Początkowe ataki podopiecznych Simeone zostały przeprowadzone z wykorzystaniem Kierana Trippiera. Inna sprawa, że premierowa sytuacja podbramkowa była po szarży gości lewym skrzydłem. W 10. minucie Joao Felix nie dosięgnął piłki głową po dośrodkowaniu Renana Lodiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!

Kolejny mocniejszy atak Atletico zakończył się golem na 1:0 w 18. minucie. Jose Maria Gimenez znalazł się w polu karnym Lokomotiwu i główkował ze znacznej odległości w narożnik bramki po wrzutce Hectora Herrery. Zagapiła się obrona gospodarzy, która pozwoliła przeciwnikowi na ponowienie ataku po wybiciu dośrodkowania z rzutu rożnego. Diego Simeone wyskoczył z radości, ale nie potrwała ona długo.

Lokomotiw wyrównał na 1:1 w 25. minucie. Anton Miranczuk zmylił Jana Oblaka i oddał strzał z rzutu karnego w odsłonięty narożnik. Jedenastka została przyznana za zagranie ręką Hectora Herrery, który pechowo blokował uderzenie z dystansu na 16. metrze. Benoit Bastien gwizdnął po zobaczeniu powtórek na monitorze. Miranczuk miał możliwość zdobycia bramki w trzecim meczu z rzędu i nie zmarnował jej. Był to jedyny strzał celny zespołu z Moskwy w całym meczu.

Generalnie więcej było żółtych kartek niż uderzeń w lustro bramki. W 51. minucie naraził się sędziemu pracowity Grzegorz Krychowiak. Za postawienie stempla na nodze Marcosa Llorente zobaczył kartonik i musiał uważać, żeby nie osłabić zespołu. Byłego zawodnika Paris Saint-Germain czekały jeszcze liczne pojedynki z przyjezdnymi, ponieważ Atletico w drugiej połowie przyspieszyło i zaczęło dominować.

Atletico atakowało z coraz większym animuszem i tylko dzięki Guilherme Marinato nie padł gol w dwóch kwadransach po przerwie. Bramkarz Lokomotiwu interweniował po strzale Luisa Suareza oraz dwóch Joao Felixa. Piłka znajdowała się przez około 80 procent czasu na połowie Lokomotiwu, którego tylko na moment poderwał do odpowiedzi Grzegorz Krychowiak. Strzał Polaka z dystansu w 68. minucie był odrobinę niecelny.

Ekipa z Madrytu szukała do końca sposobu na rozstrzygnięcie meczu, ale między innymi dzięki Maciejowi Rybusowi i Grzegorzowi Krychowiakowi nie zmienił się wynik 1:1. W końcówce pomocnik Lokomotiwu popisał się dwiema klasowymi interwencjami.

Lokomotiw Moskwa - Atletico Madryt 1:1 (1:1)
0:1 - Jose Maria Gimenez 18'
1:1 - Anton Miranczuk (k.) 25'

Składy:

Lokomotiw: Guilherme Marinato - Dmitrij Żywogladow, Slobodan Rajković, Murilo, Maciej Rybus - Władisław Ignatjew, Daniił Kulikow, Grzegorz Krychowiak, Anton Miranczuk (89' Dmitrij Rybczinskij) - Fiodor Smołow (64' Rifat Żemaletdinow), Ze Luis

Atletico: Jan Oblak - Kieran Trippier, Stefan Savić, Jose Maria Gimenez, Renan Lodi - Marcos Llorente (69' Vitolo, 78' Lucas Torreira), Saul Niguez (46' Koke), Hector Herrera, Angel Correa (69' Thomas Lemar) - Luis Suarez, Joao Felix

Żółte kartki: Murilo, Krychowiak, Rajković, Żemaletdinow, Ignatjew (Lokomotiw) oraz Suarez, Herrera, Saul, Lodi (Atletico)

Sędzia: Benoit Bastien (Francja)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 6 5 1 0 18:5 16
2 Atletico Madryt 6 2 3 1 7:8 9
3 Red Bull Salzburg 6 1 1 4 10:17 4
4 Lokomotiw Moskwa 6 0 3 3 5:10 3

Czytaj także: Borussia Dortmund postawiła na swoim, Szymon Czyż zadebiutował w Lazio

Czytaj także: Real Madryt w opałach. Królewscy desperacko zremisowali z Borussią M'gladbach

Komentarze (0)