Łodzianie przystępowali do tego spotkania bez Marcina Robaka. Wciąż kontuzjowany jest też inny napastnik Karol Czubak. Trener Enkeleid Dobi w odróżnieniu od poprzedniego meczu drużyny (rozegranego 17 października w Łęcznej) postanowił jednak od początku meczu dać szansę młodzieżowcowi Robertowi Prochownikowi. Mimo tego trener Miedzi Jarosław Skrobacz z dużym szacunkiem wypowiadał się o Widzewie przed meczem.
- Widzew do sezonu przystępował z wielkimi aspiracjami. Przez wielu wskazywany był jako jeden z głównych pretendentów do awansu. Początek mieli podobny do nas. Oczekiwania były troszkę wyższe. Z drugiej strony sporo zmian zaszło w tym zespole, choć trzon drużyny, która awansowała pozostał. To jest firma znana na rynku, z ogromną rzeszą kibiców. Ale boisko zawsze ma swoje prawa i na szczęście te rzeczy nie są najważniejsze - mówił w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu z Legnicy przed meczem.
Biorąc pod uwagę fakt, że duża część zawodników z Łodzi do treningów wróciła dopiero w środę, nie można było oczekiwać zbyt wiele po czerwono-biało-czerwonych. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie to gospodarze byli stroną dominującą. Widzewiacy często ograniczali się do faulowania rywali 30 metrów od własnej bramki i bronienia dośrodkowań z rzutów wolnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...
Najlepsze okazje piłkarzy z Dolnego Śląska miały miejsce na samym początku. W trzeciej minucie uderzał David Panka, a chwilę później Joan Roman. W obu przypadkach skończyło się na rzutach rożnych. Z kolei po jednym takim stałym fragmencie najlepszą szansę mieli w 40. minucie przyjezdni. Źle dośrodkowanie zamknął jednak Daniel Mąka.
W drugiej połowie łodzianie nieco szarpnęli i ruszyli do przodu. Udało im się oddać nawet celny strzał. Powinien on jednak zakończyć się golem, bo niepilnowany Merveille Fundambu w sytuacji sam na sam uderzył prosto w Jędrzeja Grobelnego. W dalszej części gry oglądaliśmy wciąż to samo - nie "akcja za akcję", a "faul za faul".
Lecz gdy wydawało się, że goście opadają z sił, przeprowadzili zabójczy - jak się okazało - kontratak. Rzut wolny miała Miedź, piłka została wybita i trafiła do Łukasza Kosakiewicz, ten popędził w pole karne, chciał zacentrować piłkę, ale przeciął ją Nemanja Mijusković. Szczęśliwie dopadł jednak do niej rezerwowy Filip Becht i to otworzył wynik strzelając gola w 83. minucie.
Przyjezdni mogli chwilę później prowadzić 2:0, gdy w słupek trafił Dominik Kun. Miedź była ewidentnie ogłuszona, ale nie rezygnowała do końca. W doliczonym czasie gry nie tyle w polu karnym, co w bramkowym Widzewa zrobiło się ogromne zamieszanie, aż w końcu do piłki dopadł Mijusković i to on uratował punkt dla Miedzi.
W równolegle rozgrywanym spotkaniu Radomiak Radom pokonał w Olsztynie Stomil 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył pod koniec pierwszego kwadransa II połowy Leandro. Dzięki temu ekipa z Mazowsza - przynajmniej na chwilę - wskoczyła na miejsce barażowe.
Miedź Legnica - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
0:1 - Filip Becht 83'
1:1 - Nemanja Mijusković 90+2'
Składy:
Miedź: Jędrzej Grobelny - Paweł Zieloński, Marcin Biernat, Nemanja Mijusković, Dani Pinillos - David Panka (67' Marcin Garuch), Damian Tront, Szymon Matuszek (73' Adrian Purzycki), Mehdi Lehaire (46' Jakub Łukowski), Joan Roman - Kamil Zapolnik.
Widzew: Miłosz Mleczko - Łukasz Kosakiewicz, Michał Grudniewski, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński - Mateusz Michalski, Bartłomiej Poczobut - Patryk Mucha, Daniel Mąka (70' Dominik Kun), Merveille Fundambu (80' Mateusz Możdżeń) - Robert Prochownik (66' Filip Becht)
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)
Żółte kartki: Tront, Mijusković, Matuszek, Panka, Garuch (Miedź) - Michalski, Becht (Widzew).
***
Stomil Olsztyn - Radomiak Radom 0:1 (0:0)
0:1 - Leandro 59'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Radomiak Radom | 34 | 20 | 8 | 6 | 49:20 | 68 |
2 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 18 | 11 | 5 | 56:28 | 65 |
3 | GKS Tychy | 34 | 18 | 9 | 7 | 49:27 | 63 |
4 | Arka Gdynia | 34 | 17 | 9 | 8 | 51:32 | 60 |
5 | ŁKS Łódź | 34 | 17 | 7 | 10 | 59:41 | 58 |
6 | Górnik Łęczna | 34 | 15 | 11 | 8 | 47:30 | 56 |
7 | Miedź Legnica | 34 | 13 | 12 | 9 | 49:36 | 51 |
8 | Odra Opole | 34 | 13 | 10 | 11 | 35:41 | 49 |
9 | Widzew Łódź | 34 | 11 | 13 | 10 | 30:36 | 46 |
10 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 9 | 13 | 42:50 | 45 |
11 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 8 | 14 | 34:45 | 44 |
12 | Korona Kielce | 34 | 11 | 8 | 15 | 31:46 | 41 |
13 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 32:46 | 37 |
14 | GKS Jastrzębie | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:48 | 35 |
15 | Stomil Olsztyn | 34 | 9 | 8 | 17 | 31:48 | 35 |
16 | Resovia | 34 | 8 | 8 | 18 | 27:45 | 32 |
17 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 6 | 20 | 35:43 | 30 |
18 | GKS Bełchatów | 34 | 6 | 7 | 21 | 24:51 | 23 |
Sprawdź także: Fortuna I liga: Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał i jest liderem