Polska - Ukraina. Jan Tomaszewski: Jechali z nami jak chcieli w pierwszej połowie

- Zieliński po raz kolejny udowodnił, że nie może grać w pomocy. On może grać tylko i wyłącznie za Lewandowskim - powiedział tuż po meczu Polska - Ukraina (2:0) Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Jan Tomaszewski Newspix / TOMASZ WANTULA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
- Wynik zdecydowanie lepszy niż gra - zwłaszcza do 60. minuty. Nie rozumiem dlaczego Jurek Brzęczek przeszedł znowu na dwie "dziewiątki". Szczególnie, że jedna z nich, a mam na myśli Milika, w ogóle nie gra w klubie. Piątek gra natomiast końcówki. Wstawienie w tym momencie Zielińskiego do pomocy, sprawiło, że oni jechali z nami jak chcieli w pierwszej połowie - przyznał Jan Tomaszewski.

- W 60. minucie, kiedy nastąpiła zmiana, gdy zszedł Milik, wszedł Moder, gra wyrównała się. Nie było gaf i błędów w defensywie. Zieliński jest stworzony do gry za Lewandowskim, czyli za "dziewiątką". Milik i Piątek nie zdają w reprezentacji takiego testu na "drugiego Lewandowskiego". Moim zdaniem warto byłoby spróbować Klimalę i Buksę. Milik to nie wiadomo, czy będzie w ogóle grał. Piątek teraz dostanie szansę, ale nie wiadomo, jak się będzie prezentował. W ataku Brzęczek powinien spróbować kogoś innego - dodał.

- Bardzo podobał mi się Płacheta. Był dynamiczny i jest tutaj zabezpieczenie na prawej stronie. Jeśli chodzi o obronę, to Bochniewicz popełnia indywidualne błędy. Już nawet nie mam na myśli rzutu karnego, gdy popełnił kardynalny błąd. Później grał bardzo niepewnie i zdecydowanie przegrywa walkę z Walukiewiczem. Skorupski wypadł bardzo dobrze - poza pierwszym strzałem, gdy wybił go przed siebie. Gumny grał dla mnie nieźle, ale nie było błysku. Sprawia wrażenie takiego sztywnego zawodnika. To taki piłkarz, który nie zawiedzie, ale też nie zaskoczy - powiedział Jan Tomaszewski.

Pierwszy gol dla reprezentacji Polski padł po fatalnym wyjściu ukraińskiego bramkarza Andrija Łunina i strzału do pustej bramki przez Krzysztofa Piątka. - To najgorszy zawodnik na boisku. Podłamał zespół, ale to świadczy o tym, że bramkarze starają się grać nogą. Jednak to po prostu trzeba umieć. Zieliński dostał prezent, "kapitalnie" zagrał do Piątka, który dopełnił formalności - zakończył Jan Tomaszewski.

Zobacz takżePolska - Ukraina: co zrobił bramkarz?! Zobacz, jak Piątek wykorzystał błąd Ukraińca

Zobacz takżePolska - Ukraina. "Trenera rozlicza się za wyniki". Zobacz memy po wygranej Biało-Czerwonych

ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki optymistą w sprawie reprezentacji. "Czas działa na naszą korzyść"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×