Jacek Góralski wszedł na boisko w meczu Ligi Narodów UEFA z Włochami na drugą połowę. W przerwie meczu zmienił Jakuba Modera, aby zabezpieczyć środek pola i umożliwić szybsze wyprowadzanie kontrataków. Faktycznie Biało-Czerwoni zaczęli częściej wychodzić ze swoimi akcjami, ale i tak brakowało mocy z przodu, by stworzyć zagrożenie.
Jednak zmiany "Górala" nie można uznać za udaną, ponieważ sędzia wyrzucił go z boiska na kilkanaście minut przed końcem meczu.
Najpierw w 62. minucie Polak zarobił pierwszą żółtą kartkę po ostrym wślizgu w nogi Andrei Belottiego. Wtedy też zrobiło się mocne spięcie na boisku między drużynami, ale dość szybko arbiter uspokoił sytuację.
Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, zobaczył w 77. minucie. Tym razem w środku pola nie trafił w piłkę i ostro podciął Belottiego. Arbiter Clement Turpin nie miał żadnych wątpliwości, by wyrzucić Góralskiego z placu gry.
To trzeci przypadek w historii polskiej reprezentacji, kiedy zmiennik wyleciał z boiska. W przeszłości zdarzyło się to Arkadiuszowi Radomskiemu (mecz el. MŚ 2006 z Austrią; 16 minut gry) i Michałowi Żyro (sparing ze Szwajcarią w 2014 r., 30 minut gry).
Polska ostatecznie przegrała z Włochami 0:2.
Czytaj też:
Błędy Marciniaka w hicie LN
Chaos w kadrze Norwegii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!