Javier Tebas przyznał, że chciałby, aby Lionel Messi został w Hiszpanii. Przyznał jednocześnie, że La Liga poradzi sobie bez Argentyńczyka występującego w rozgrywkach od 2004 roku.
- Wolelibyśmy, aby Messi został, ale Ronaldo i Neymar odeszli i nie zauważyliśmy żadnej różnicy - powiedział Tebas w rozmowie z BBC. - Jesteśmy gotowi - dodał działacz.
Po sezonie 20/21 Messi może być dostępny w ramach wolnego transferu. Sporo mówi się, że może trafić do Manchesteru City. 33-latek bardzo chciałby ponownie pracować z trenerem Pepem Guardiolą.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan nie skreśla Jerzego Brzęczka. "Mecz z Włochami mnie zmartwił"
Prezydent La Liga wielokrotnie krytykował angielski klub. Oskarżał ich chociażby o doping finansowy i nieprzestrzeganie finansowego fair play.
- Wygląda na to, że jedynym klubem w Premier League, który mówi o pozyskaniu Messiego, jest Manchester City. Drużyna konkuruje poza regulaminem, nie tylko ja o tym mówię - skomentował.
- Nie martwię się o nich zbytnio. Wielokrotnie krytykowałem to, co robią. Zrobienie tego jeszcze raz nie zrobi różnicy. City nie jest dotknięte pandemią, ponieważ jest finansowane w inny sposób - zakończył.
Kierownictwo Manchesteru City nie odpowiedziało na komentarze Tebasa. Warto podkreślić, że klub obniżył limit wydatków podczas ostatniego okienka transferowego do 31 mln funtów.
Aktualnie Manchester City zajmuje 10. miejsce w rozgrywkach Premier League. Zespół Pepa Guardioli ma 12 punktów i do prowadzącego Leicester traci sześć "oczek".
Czytaj także:
- Znany termin Klubowych Mistrzostw Świata. Bayern powalczy o szósty tytuł
- Niepewna pozycja Jerzego Brzęczka. Mecz z Holandią kluczowy