PKO Ekstraklasa. Cracovia - Legia Warszawa. Michał Probierz: Rano się budzimy i nie wiemy, kto będzie do dyspozycji

Michał Probierz wypowiedział się na temat sytuacji związanej z koronawirusem w PKO Ekstraklasie. Szkoleniowiec Cracovii stwierdził, że w obecnym czasie trudno jest przewidzieć, który z zawodników będzie dostępny w kolejnym spotkaniu.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Michał Probierz WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
- To dotyczy wszystkich trenerów. Rano budzimy się i nie wiemy, kto będzie do dyspozycji. Samo przygotowanie fizyczne tych zawodników jest na innych poziomach. Jedni leżeli tydzień w łóżku, drudzy przeszli koronawirusa bezobjawowo - powiedział Michał Probierz na konferencji prasowej przed meczem z Legią Warszawa.

W niedzielę szkoleniowiec Pasów po raz kolejny zmierzy się z zespołem prowadzonym przez Czesława Michniewicza. Probierz stwierdził, że w obecnych czasach to czynniki pozaboiskowe mogą go bardziej zaskoczyć, aniżeli taktyka przygotowana przez trenera rywali.

- Legia Warszawa to teraz zupełnie inny zespół. Czeka nas bardzo ciężki bój. Znam Czesia bardzo dobrze i tu akurat wiemy, że będzie starał się nas zaskoczyć. Największym zaskoczeniem wszystkich trenerów w okresach przedmeczowych jest to, czy jak się rano obudzimy, to będziemy mieli do dyspozycji wszystkich piłkarzy - dodał.

WP SportoweFakty ustaliły, że przerwa zimowa przez panującą sytuację pandemiczną może zostać skrócona (czytaj TUTAJ). Piłkarze PKO Ekstraklasy mogą wrócić na boiska już w styczniu. Trener Cracovii jest przeciwny temu pomysłowi.

- Jeżeli będziemy grali od połowy stycznia, to większość zespołów w czerwcu nie będzie miała kim grać. Ja akurat jestem przeciwnikiem, żeby tak grać. Uważam, że ten termin, który był od początku ustalony, jest najlepszy. Zawodnicy potrzebują stabilnego i spokojnego przygotowania - powiedział.

Zobacz też:
PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Lech Poznań przedłużył kontrakt z trenerem Dariuszem Żurawiem
PKO Ekstraklasa. Cracovia - Legia Warszawa. Czesław Michniewicz: Szkoda, że nie ma polskiego obywatelstwa

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×