Liga Mistrzów. Dynamo - Barcelona. Antoine Griezmann ucina spekulacje. Tak wyglądają jego relacje z Lionelem Messim

Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Antoine Griezmann
Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Antoine Griezmann

FC Barcelona długo walczyła o Antoine'a Griezmanna. Ten na początku odmówił, a gdy w końcu zdecydował się na transfer, to w "Dumie Katalonii" zawodzi. Do tego dochodzi fatalna relacja z Leo Messim.

Odkąd Francuz pojawił się w końcu na Camp Nou, jego życie nie należy do najłatwiejszych. Brak goli i... konflikt z Lionelem Messi - to główne tematy z tym związane.

Powód złych relacji z Argentyńczykiem wydaje się jednak być absurdalny. Ten miał być bowiem, że Antoine Griezmann nie dołączył do Barcy, kiedy Messi poprosił go o to publicznie. - Rozmawiałem z nim kiedy przyjechałem. Powiedział, że był wkurzony, gdy pierwszy raz odmówiłem przejścia do Barcelony, a on prosił o to publicznie - powiedział "Marce" Francuz.

Dodatkowo wielkim rywalem FC Barcelony w walce o Griezmanna był Real Madryt. Ci drudzy mieli oferować nawet 200 milionów euro. Napastnikowi dostało się za to, że "gra" i nie szanuje fanów. - Decyzja o przejściu do jednej lub drugiej drużyny jest bardzo skomplikowana. Ludzie myśleli, że to gra i że śmiałem się z fanów - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

Finalnie 29-latek trafił do Dumy Katalonii w lipcu 2019 roku za 120 milionów euro. Niestety dla siebie w nowym klubie jest tylko cieniem tego piłkarza z czasów dry dla Atletico Madryt - to ciągle potęguje skalę krytyki. - Akceptuję ją, bo wiem, że nie widzimy najlepszego Griezmanna - przyznał zawodnik.

Francuz zwraca jednak uwagę na okoliczności. - W ciągu półtora roku miałem trzech trenerów. To nie jest łatwe. Potrzebuję czasu, aby dostosować się do moich kolegów, a oni do mnie - wyjaśnia dodając również, że co chwilę ma do czynienia z nową formacją, w jakiej występuję Barca.

Brak goli to jedno, zamieszanie z Messim to drugie. W ostatnim czasie oliwy do ognia w tym temacie miała dodać wypowiedź wujka Griezmanna, który miał powiedzieć w rozmowie z mediami, że w Barcelonie wszystko ustawione jest właśnie pod Argentyńczyka, żeby ten... dobrze wyglądał.

- Mój wujek nie wie, jak funkcjonuje piłka nożna. Dziennikarze wyciągnęli jednak takie słowa od niego. Powiedziałem Leo, że nigdy z nimi nie rozmawiałem. Nie mam też nawet numeru telefonu mojego wujka - wyjaśnił Griezmann, który miał nieprzyjemne starcie z fanami Barcelony, którzy okrążyli jego samochód krzycząc, że żądają z jego strony szacunku dla Messiego.

Griezmann we wtorek stanie przed dużą szansą przekonania nieco do siebie fanów. Messi dostał wolne na mecz z Dynamem Kijów i to Francuz będzie główną siłą w ataku Barcy.

Zobacz także:
Paris Saint-Germain w zagrożeniu. Możliwe pierwsze awanse
Fatalne liczby Leo Messiego. "Problemy pozaboiskowe przenoszą się na murawę"

Komentarze (0)