Po niedzielnym meczu ligowym z Koroną Kielce (0:4) Józef Wojciechowski postawił ultimatum. Trener Jacek Grembocki musi wygrać rewanżowy mecz trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej z NAC Breda i tym samym awansować. Jeśli tak się nie stanie, szkoleniowiec pożegna się z posadą.
Grembocki staje przed arcytrudnym zadaniem i choć ma jeszcze szanse na ocalenie stanowiska, działacze z Konwiktorskiej już teraz poszukują nowego menedżera. - Właściciel klubu zawsze ma plan "b", ma jakaś osobę, która w razie awarii poprowadzi drużynę - mówi członek zarządu Polonii, Piotr Ciszewski.
Nieoficjalnie mówi się, że prezes Wojciechowski złożył ofertę Franciszkowi Smudzie, który obecnie jest bezrobotny. W ostatnim sezonie popularny "Franz" prowadził drużynę Lecha Poznań, ale polityka szefów tego klubu zmusiła go do odejścia. - Na razie Jacek jest trenerem i nie ma co siać niepotrzebnego zamętu. I tak już za dużo zostało powiedziane - ucina Ciszewski, który w czwartek wybiera się do Bredy. Pierwotnie zakładano, że rewanż z NAC oglądał będzie na żywo sam Wojciechowski, ale po niedzielnym blamażu prezes zrezygnował.
- Czy będzie to trener Smuda? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Jestem profesjonalistą i przed meczem z Bredą nie mogę mówić takich rzeczy. Jedno jest pewne, trener Grembocki musi wygrać spotkanie z NAC. To jego ostatnia szansa - zaznacza szef Czarnych Koszul.