- Diego odkryłem bardzo młodo i przez przypadek. (...) Kosztował tylko 100 tys. dolarów, ale on miał tylko 16 lat i zrozumiałem, że w tej chwili klub nie może ryzykować - stwierdził Minguella, cytowany przez portal sport.es.
Legendarny piłkarz dopiero w 1982 roku trafił z argentyńskiego Boca Juniors do FC Barcelona. Hiszpański agent opowiadał jak było to skomplikowane, żeby sprowadzić zawodnika do Europy.
- Długie negocjacje zostały zakończone w 1980 roku. 15-20 dni później zadzwonił do mnie Julio Grondona, prezes argentyńskiej federacji. Powiedział mi, że są problemy z transferem i musiałem wrócić do Argentyny na rozmowę z Ministerstwem Opieki Społecznej - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki wspomina spotkania z Diego Maradoną. "Geniusz piłkarski"
- Sceneria była jak z horroru. Po przyjęciu przez żołnierza wszedłem do ciemnego tunelu, na którego końcu świeciła mała lampka. Tam był admirał, który wyjaśnił sprawę. "Nie możecie teraz podpisać kontraktu z Diego. Potrzebujemy go na mundialu w 1982 roku". Maradona nie mógł przejść do Barcelony - dodał.
Minguella prowadził później negocjacje z Argentinos Juniors, które wypożyczyło Diego Maradonę do Boca. Jak sam twierdzi, transfer finalizował w nietypowych warunkach - z pistoletem na stole.
- Domingo Tesone wyciągnął broń i położył ją na stole. Byłem zszokowany. "Mam nadzieję, że cię to nie denerwuje, po prostu waży tonę" - powiedział. I właśnie tam, z pistoletem na stole, sfinalizowałem transfer Maradony do Barcelony. Choć sprawa jeszcze raz się załamała, to ostatecznie trafił do Hiszpanii - zakończył agent.
Diego Maradona w FC Barcelona grał do 1984 roku. W barwach Blaugrany zdobył Superpuchar Hiszpanii, Puchar Ligi i Puchar Króla. Dla klubu z Camp Nou zagrał w 43 meczach i zdobył 30 bramek.
Zobacz też:
Mocne słowa po śmierci Diego Maradony. Prezes klubu uderza w otoczenie legendy
Wszczęto śledztwo ws. śmierci Diego Maradony. "Istnieją już nieprawidłowości