"Kolejorz" jest już w Trójmieście, gdzie dotarł w niedzielę. W poniedziałek o godz. 18.00 zmierzy się tam w ramach 11. kolejki PKO Ekstraklasy z ekipą Piotra Stokowca, a następnie - ze względu na krótką przerwę - nie wróci już do stolicy Wielkopolski przed następnym starciem w Lidze Europy.
Pucharowa potyczka czeka lechitów w najbliższy czwartek o godz. 21.00, zaś ich przeciwnikiem w ramach 5. kolejki fazy grupowej będzie Benfica Lizbona.
Tuż po meczu z Lechią poznaniacy przejdą obligatoryjne testy na koronawirusa (muszą się one odbyć na 72 godziny przed przed każdym wyjazdowym spotkaniem w europejskich pucharach), zaś we wtorek odbędą trening, po którym wylecą samolotem czarterowym do Portugalii. Na miejscu spędzą aż dwie doby.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!
Powrót do Poznania zaplanowano w nocy z czwartku na piątek. Zawodnicy "Kolejorza" pojawią się zatem w domach dopiero w piątek nad ranem.
Zespół Dariusza Żurawia ma przed sobą bardzo intensywny okres. Między 30 listopada a 19 grudnia (czyli w ciągu 20 dni) rozegra w sumie siedem meczów - dwa pucharowe oraz pięć ligowych. Po tym maratonie rozpocznie zimowe urlopy.
Czytaj także:
Frustracja w branży fitness rośnie. "Czujemy się oszukani i pomijani"
El. MŚ 2022: ostateczny podział na koszyki. Znamy wszystkich potencjalnych rywali Polski