[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] zaczyna zbierać owoce wspaniałego roku, w którym wygrał wszystkie najważniejsze trofea i był najlepszym napastnikiem na świecie. Polak zgarnia nagrody w pierwszych plebiscytach, ale najważniejsze wyróżnienie dopiero przed nim.
W tym roku nie będzie to Złota Piłka, bo "France Football" z powodu pandemii koronawirusa odwołało plebiscyt. To sprawiło, że w tej chwili na najważniejszą nagrodę indywidualną wyrósł tytuł Piłkarz Roku FIFA.
Ale i ten plebiscyt miał nie dojść do skutku. FIFA zdążyła nawet go oficjalnie odwołać. Decyzja uległa jednak zmianie po namowach Karla-Heinza Rummenigge. Szef Bayernu Monachium mocno naciskał na Gianniego Infantino, aby wycofał się z takiego pomysłu i dopiął swego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!
- Dobrze, że FIFA zdecydowała się zorganizować głosowanie w tym roku. Nie było jasne, czy tak się stanie. Rozmawiałem o tym z prezesem FIFA kilka razy. Mówiłem mu, że to coroczny plebiscyt, a przecież w tym roku też graliśmy w piłkę i nie można o tym zapominać. Potem za dziesięć lat widzielibyśmy, że był zwycięzca w 2021, 2022 roku, a w 2020 jest luka - mówi prezes niemieckiego giganta.
Faworytem do wygrania nagrody FIFA jest Robert Lewandowski. Rummenigge mocno wierzy w to, że Polak zyska uznanie w oczach ekspertów.
- Cieszę się, że FIFA nie zrezygnowała z tego plebiscytu i mam nadzieję, że wygra go Robert. Ma za sobą niesamowity rok i jest w życiowej formie. Ma 32 lata, ale wiek o niczym nie świadczy. Chciałbym, żeby wygrał i mam nadzieję, że tak się stanie. Zasłużył na to, ale musimy poczekać na wyniki - komentuje.
Piłkarza Roku FIFA wybierają trenerzy i kapitanowie reprezentacji narodowych z całego świata. Głosowanie już trwa i zakończy się 9 grudnia.
Robert Lewandowski bez cennego wyróżnienia. Przegrał z Cristiano Ronaldo >>
Nowy rozdział wojny Kucharskiego z Lewandowskim: agent złożył wniosek do prokuratury >>