PKO Ekstraklasa: koszmarek w Płocku. Wisła i Pogoń Szczecin na zero

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Alexander Gorgon i Damian Rasak
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Alexander Gorgon i Damian Rasak

Wisła Płock sprawiała odrobinę lepsze wrażenie w meczu z Pogonią Szczecin, ale nie potrafiła tego potwierdzić strzałem do bramki. Mecz, o którym lepiej jak najszybciej zapomnieć, zakończył się wynikiem 0:0.

Drużyny rozegrały drugi tej jesieni mecz w Płocku. Konfrontacja w Fortuna Pucharze Polski była długa, nieatrakcyjna, ze szczęśliwym zakończeniem dla Pogoni Szczecin. Po 120 minutach było 1:1, więc sędzia zarządził konkurs rzutów karnych, który Wisła przegrała w dramatycznych okolicznościach. Odrobina emocji w końcówce nie zatarła złego wrażenia po męczącym widowisku. Ligowy rewanż stał na podobnie niskim poziomie, choć wydawało się to niemożliwe.

Drużyny przystąpiły do niego z zamiarem poprawienia się po poniesionej w weekend porażce. Wisła przegrała 0:1 z Cracovią, a Pogoń została pokonana 1:2 przez Górnika Zabrze. Czasu na poprawianie sytuacji w tabeli w 2020 roku jest już niewiele, ale w środę zasadniczo nie zrobili tego ani gospodarze, ani goście.

Nafciarze wyglądali na początku meczu na rozdrażnionych swoimi niepowodzeniami i przez około 10 minut przybywali na połowie przeciwnika. Potwierdzić ten okres golem mógł Jakub Rzeźniczak, jednak nie przymierzył w bramkę po dochodzącym dośrodkowaniu Giorgiego Merebaszwiliego z rzutu rożnego. Ta jedna sytuacja to pewnie niewiele, ale i tak sprawiała, że Wisła zaprezentowała się lepiej niż Pogoń w pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: efektowne racowisko i głośny śpiew. Tak Neapol pożegnał Diego Maradonę

Pogoń nawet nie oddała strzału celnego. Szansę pokazania się w ataku dostał Adrian Benedyczak i właśnie młodzieżowiec powinien przede wszystkim pokusić się o zatrudnienie Krzysztofa Kamińskiego. Ponownie zrobiło się ciekawie po wrzutce ze stałego fragmentu gry, przedłużonej przez Kamila Drygasa, ale Benedyczakowi zabrakło centymetrów, żeby dosięgnąć piłkę.

Pierwsza celna próba szczecinian była w 55. minucie. Alexander Gorgon złapał się po niej za głowę, ponieważ powinien kopnąć piłkę ze zdecydowanie większą energią oraz rotacją. Austriak dostał podanie od Sebastiana Kowalczyka, nie miał blisko siebie żadnego przeciwnika, mimo to trafił anemicznie prosto w rękawice Krzysztofa Kamińskiego. Nie była to trudna interwencja, ale golkiper z Płocka nareszcie rozgrzał się.

Poprzeczka była zawieszona nisko, ale można było pochwalić zawodników, że nieco podnieśli atrakcyjność oraz intensywność meczu po przerwie. Wisła była niezmiennie dłużej na połowie przeciwnika, ale strzałami z dystansu Damiana Rasaka i Angela Garcii nie zaskoczyła bramkarza Pogoni.

Dante Stipica pokazał nietuzinkowe umiejętności w 70. minucie, kiedy to popisał się refleksem i poskromił uderzenie z półdystansu na bramkę Portowców. Oddał je Flilip Lesniak. Po przeciwnej stronie boiska Kamiński odpowiedział swoją najtrudniejszą interwencją wieczoru w 79. minucie, więc wynik 0:0 nie zmienił się do ostatniego gwizdka. W 85. minucie na kilkadziesiąt sekund ucieszyli się Wiślacy, ale gol Cilliana Sheridana musiał być anulowany z powodu wcześniejszego spalonego Giorgiego Merebaszwiliego.

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 0:0

Składy:

Wisła: Krzysztof Kamiński - Angel Garcia, Jakub Rzeźniczak, Milan Obradović, Piotr Tomasik - Dusan Lagator - Torgil Gjertsen (71' Cillian Sheridan), Damian Rasak (63' Mateusz Szwoch), Filip Lesniak, Giorgi Merebashvili - Mateusz Lewandowski (71' Dawid Kocyła)

Pogoń: Dante Stipica - David Stec, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luis Mata (46' Jakub Bartkowski) - Tomas Podstawski - Michał Kucharczyk (66' Santeri Hostikka), Kamil Drygas (67' Luka Zahović), Alexander Gorgon, Sebastian Kowalczyk (82' Adam Frączczak) - Adrian Benedyczak (82' Kacper Kozłowski)

Żółte kartki: Rzeźniczak, Lagator (Wisła) oraz Drygas (Pogoń)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25


Czytaj także: Nowe osoby w gabinetach Wisły Płock. Paweł Magdoń dyrektorem sportowym

Czytaj także: Rafał Kurzawa został wolnym piłkarzem. Nieudana przygoda Polaka w Amiens SC

Komentarze (1)
avatar
Rower Kibica
3.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W sumie koszmar można zrobić z wszystkiego. Na przykład Szczytkowski napisał koszmarny artykuły o niczym i szczytował podczas pisania, co koszmarnie musiało wyglądać. Z tym się zgodzę.