Liga Europy. Benfica - Lech. Jorge Jesus zadowolony z powrotu zawodników. "Mamy wreszcie więcej opcji"

Getty Images / Gualter Fatia / Na zdjęciu: piłkarze Benfiki
Getty Images / Gualter Fatia / Na zdjęciu: piłkarze Benfiki

- To gracze, którzy na pewno dadzą mi więcej rozwiązań - powiedział przed meczem z Lechem Poznań szkoleniowiec Benfiki, Jorge Jesus. W portugalskim zespole jest bowiem coraz mniej osłabień. Do gry powróciło czterech ważnych zawodników.

Lech Poznań stanie przed szansą zrewanżowania się Benfice Lizbona za porażkę aż 2:4 na własnym boisku. Za pierwszy mecz, choć przegrany, "Kolejorz" był jednak chwalony przez wielu kibiców i ekspertów. Poznaniacy zagrali w nim bez kompleksów, stwarzając świetne widowisko, w którym do ostatnich chwil nic nie było przesądzone (Benfica gola na 4:2 zdobyła w 93. minucie gry).

- Po meczu w Poznaniu podkreślałem brawurową grę polskiej drużyny. Możliwe jednak, że dlatego też strzeliliśmy aż cztery gole. Nie możesz jednocześnie zmusić zbyt dużej liczby graczy do gry zarówno w ataku jak i obronie - skomentował na konferencji prasowej pierwszy mecz obu zespołów trener Benfiki, Jorge Jesus. - Nie wiem, czy w czwartek będzie tak samo, bo trener Lecha też widział mecze Benfiki. Może tym razem przyjmie inną strategię gry - dodał.

66-latek odniósł się również do sytuacji kadrowej swojej drużyny przed nadchodzącym spotkaniem. W ostatnim czasie bowiem Benfica zmagała się z licznymi osłabieniami, zarówno z powodu koronawirusa, jak i kontuzji. Wygląda jednak na to, że w klubie z Lizbony wszystko powoli wraca do normy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"

- To bardzo dobra wiadomość, mamy już więcej opcji. Trzej gracze, którzy byli zakażeni koronawirusem, otrzymali już negatywne wyniki testu. Darwin Nunez oraz Julian Weigl będą w składzie. Adel Taarabt natomiast, choć również uzyskał wynik negatywny, nie miał zbyt dużo czasu na trening, jeszcze nie wiem co z nim, wciąż się zastanawiam. Nuno Tavares natomiast doszedł do siebie po kontuzji i także będzie uwzględniany przy ustalaniu składu - wyjawił Jesus.

Portugalczyk odniósł się także do wyjątkowo napiętego w tym sezonie kalendarza. Choć mamy 3 grudnia, przed Benficą wciąż jeszcze siedem meczów do końca roku!

- Nie mając wiele możliwości pracy w praktyce, mamy nieco czasu na teorię. To właśnie robię. Kiedy nie możesz trenować w praktyce, a to jest najważniejsze, skupiam się na teorii. Nie mając jednej rzeczy, trzeba się skupić na drugiej. Tak to jednak jest, gdy jest tak wiele gier z krótkim okresem regeneracji. Kto chce być na szczycie, musi być szczęśliwy, bo jest w towarzystwie najlepszych, bierze udział w najlepszych rozgrywkach - podsumował Jesus.

Początek meczu Benfica - Lech Poznań: 21:00. Transmisja TV: TVP 2, Polsat Sport Premium 1. Stream online: Ipla TV, WP Pilot, sport.tvp.pl. Relacja LIVE za darmo: WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Transfery. Obrońca Interu na celowniku Tottenhamu. W grze nawet 45 milionów funtów
Transfery. Przemysław Tytoń na dłużej w MLS

Komentarze (1)
avatar
krokodyllos
3.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Lech nie ma żadnych szans. Tak nie jest Polska drużyna, tylko zbieranina najemników. Natomiast ma w Polsce siedzibę. Czujecie różnicę ? Jest jeszcze możliwość awansu, hahaha