Poznański zespół w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Europy przegrał przy Bułgarskiej z Rangers FC 0:2 i zajął w grupie D ostatnie, czwarte miejsce. Zdecydowanie więcej powodów do radości mają Szkoci, który z wielkim entuzjazmem przyjęli wynik z Belgii, gdzie miejscowy Standard Liege zremisował z Benfiką Lizbona 2:2.
Dziennikarze BBC podkreślają, że dzięki wygranej piłkarze Rangers FC zapewnili sobie rozstawienie podczas poniedziałkowego losowania fazy pucharowej Ligi Europy.
"Oprócz uniknięcia klubów z Ligi Mistrzów, takich jak Manchester United i Ajax, w kolejnej rundzie Rangers otrzymają dodatkowo 900 000 funtów premii za zwycięstwo w swojej grupie" - czytamy w BBC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
O samym Lecha Poznań Szkoci piszą niewiele. Przypominają między innymi bilans Kolejorza, który w ostatnich sześciu meczach w europejskich pucharach poniósł aż pięć porażek.
Dziennikarze glasgowtimes.co.uk dodają także, że czwartkowy mecz mógł się zupełnie inaczej ułożyć, gdyby świetną sytuację wykorzystał Lubomir Satka. Reprezentant Słowacji był zupełnie niekryty kilka metrów przed bramką, mimo to uderzył niecelnie.
W 72. minucie poznaniacy sprokurowali rzut wolny pod własnym polem karnym i chwilę później było 0:2. "Druga bramka rozstrzygnęła losy meczu" - dodają dziennikarze glasgowtimes.co.uk.
Inny brytyjski portal - thescottishsun.co.uk podkreśla natomiast, że Rangers FC udało się wygrać mimo mocno zmienionego składu. "Tylko Connor Goldson, Leon Balogun, Glen Kamara i Joe Aribo utrzymali swoje miejsce po wygranym 4:0 meczu z Ross County" - czytamy.
Zobacz także: Wiemy ile zarobił Lech Poznań. Solidny zastrzyk do budżetu
Zobacz także: To musi zmienić Błaszczykowski, jeśli chce jechać na Euro