Zlatan Ibrahimović skupił się na zawodnikach, z którymi miał przyjemność grać. Szukał też takich piłkarzy, którzy coś mu dali w rozwoju swojej kariery i czegoś go nauczyli.
W bramce postawił na Gianluigiego Buffona. - Mam świetne wspomnienia z gry w Juventusie. Byłem młody i wszyscy traktowali mnie tak, jak ja teraz traktuję młodych graczy w Milanie. Musieli mnie naprawdę dużo nauczyć - przyznał w rozmowie ze "Sportweek".
Środek obrony to Alessandro Nesta i Fabio Cannavaro. Przyznał, że ten drugi był szalony i zabierał go na niezapomniane przejażdżki skuterem po Neapolu. Boki defensywy to z kolei "przyjaciel" Maxwell oraz Maicon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca
Linia pomocy to przede wszystkim Pavel Nedved. - To numer jeden. Miał na mnie większy wpływ niż ktokolwiek inny. Kiedy go zobaczyłem, zrozumiałem, że to co robię, jest niewystarczające. On zawsze trenował, był jak maszyna - komplementuje Czecha "Ibra". Obok niego w linii pomocy znaleźli się jeszcze Xavi i Patrick Vieira, których Szwed nazywa "mistrzami".
- Wybór ataku jest łatwy - oznajmił. Zinedine Zidane jako ofensywny napastnik, Ronaldo, bo to "fenomen" oraz Diego Maradona. - Jest najlepszym piłkarzem w historii. Lepszym ode mnie - stwierdził Ibrahimović, co z jego ust brzmi naprawdę wyjątkowo.
Jedenastka marzeń Zlatana Ibrahimovicia:
Gianluigi Buffon - Maxwell, Alessandro Nesta, Fabio Cannavaro, Maicon - Pavel Nedved, Patrick Vieira, Xavi - Zinedine Zidane, Ronaldo, Diego Maradona
Zobacz także:
Ibrahimović opowiedział o walce z koronawirusem. "Nadałem ścianom... imiona"
AC Milan szuka alternatywy dla Zlatana Ibrahimovicia. Francuz na radarze