Transfery. Jagiellonia Białystok znalazła lewego obrońcę? Trwają negocjacje z BATE Borysów

Getty Images / Amel Emric/NurPhoto / Na zdjęciu: Bojan Nastic
Getty Images / Amel Emric/NurPhoto / Na zdjęciu: Bojan Nastic

Bojan Nastić może być pierwszym zimowym wzmocnieniem Jagiellonii Białystok. Bośniak z BATE Borysów jest lewym obrońcą, czyli gra na pozycji z jaką trener Bogdan Zając miał duże problemy w rundzie jesiennej. Wcześniej mógł trafić do m.in. FK Rostów.

"Przegląd Sportowy" informuje o możliwości pierwszego wzmocnienia przez Jagiellonię Białystok w zimowym oknie transferowym. Działacze skontaktowali się ponoć z BATE Borysów w sprawie pozyskania Bojana Nasticia. Jak czytamy, negocjacje trwają i "(...) jeszcze nie można przesądzać, że zakończą się sukcesem, aczkolwiek na razie zmierzają w kierunku pozytywnego zakończenia dla drużyny z Podlasia".

Bośniacki lewy obrońca w sezonie 2020 (liga białoruska jest rozgrywana systemem wiosna-jesień - przyp. WP) należał do najbardziej wyróżniających się zawodników klubu zza naszej wschodniej granicy. Zagrał dla niego w 34 meczach drużyny i szczególnie zwrócił uwagę innych liczbą aż 11 asyst. To  też sprawiło, że przyciągnął zainteresowanie kilku klubów zagranicznych m.in. rosyjskiego FK Rostów i serbskiej Crveny Zvezda Belgrad.

Sam Nastić w niedawnej rozmowie z "Glas Srpske" potwierdził nawet otrzymanie oferty z Rosji, którą jednak miało odrzucić BATE z uwagi na trwający wówczas sezon. Zaprzeczył natomiast, że otrzymał propozycję z Serbii i. - Właściciel klubu powiedział mi kilka dni temu, że poważnie na mnie liczą i tylko jakaś topowa oferta może zmienić jego zdanie. (...) Słyszałem o zainteresowaniu Zvezdy, niektórzy menedżerowie nawet do mnie dzwonili, ale nie było to nic konkretnego. Zawsze mówię "nigdy nie mów nigdy", ale myślę, że jestem najbliżej pozostania. Zresztą nawet gdybym miał wyjechać z Białorusi, to chciałbym spędzić jeszcze kilka lat za granicą - powiedział 26-latek dla bośniackiej gazety.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko

Według ustaleń WP SportoweFakty, BATE po przegraniu tytułu mistrza Białorusi w ostatniej kolejce sezonu 2020 zostało zmuszone do cięć finansowych. W związku z tym zdecydowano się na sporą przebudowę zespołu oraz ograniczenie wydatków. Miejscowi działacze są ponoć otwarci na wszystkie rozsądne oferty dotyczące sprzedaży najdroższych w utrzymaniu piłkarzy i właśnie dlatego jest spora szansa na osiągnięcie porozumienia z Jagiellonią w sprawie transferu Nasticia.

- Wydaje mi się, że Nastić jest obecnie "najdroższym aktywem" BATE, a klub w obecnych czasach ma spore zmartwienia finansowe. Na pewno jednak będzie chciał na nim zarobić jak najwięcej. Był on bowiem prawdopodobnie najlepszym lewym obrońcą ligi białoruskiej w ostatnim sezonie. Swoją grą obejmował praktycznie całe lewe skrzydło i miał wyjątkowy udział w atakach drużyny, o czym zresztą najlepiej świadczy liczba jego asyst - mówi nam dziennikarz Artem Fando z portalu pressball.by.

Nominalna pozycja 26-latka sprawia, że jego ewentualny transfer z pewnością ucieszyłby trenera Bogdana Zająca. Dotychczas miał on bowiem najprawdopodobniej największy problem z obsadzeniem właśnie tego sektora boiska, ponieważ Bodvar Bodvarsson i Bartłomiej Wdowik nie potrafili zagwarantować odpowiedniej jakości. Ponadto ten pierwszy pod koniec roku doznał kontuzji i bardzo możliwe, że z jej powodu opuści część zimowych przygotowań do rundy wiosennej.

Nastić jest piłkarzem BATE od września 2019 roku. Wcześniej natomiast grał w belgijskich KRC Genk i KV Oostende oraz serbskiej Vojvodinie Nowy Sad. Ponadto warto dodać, że ma za sobą 5 meczów dla reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Po raz ostatni zagrał dla niej w listopadowym spotkaniu towarzyskim z Iranem (0:2), zaś miesiąc wcześniej był na ławce rezerwowych podczas starcia UEFA Ligi Narodów z Polską (0:4). Ciekawostką jest natomiast fakt, że w kategoriach młodzieżowych występował w barwach... Serbii, zaliczając m.in. mistrzostwa Europy U-17 w 2011 roku.

Jako ciekawostkę warto nadmienić, że w 2015 roku Nastić mógł trafić do Legii Warszawa. Ostatecznie jednak transfer nie doszedł do skutku.

Martin Pospisil i Ivan Runje bliżej pozostania w Jagiellonii>>>

Komentarze (0)