Znamy kulisy powrotu Bartosza Salamona do Lecha Poznań! To było drugie podejście

Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Bartosz Salamon (z prawej) walczy o piłkę
Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Bartosz Salamon (z prawej) walczy o piłkę

To udana sobota dla kibiców Lecha. Klub z Wielkopolski doszedł do porozumienia z dwoma piłkarzami, którzy bardzo mocno powinni poprawić jakość gry w defensywie. Bartosz Salamon i Chorwat Antonio Milić będą wiosną bronić dostępu do bramki Lecha.

Na Bułgarskiej zrobiło się w sobotę bardzo gorąco. Najpierw dotarły do nas wieści, że udało się załatwić transfer Chorwata Antonio Milicia z RSC Anderlecht. I choć wcześniej mówiono o takiej możliwości, to jedynie na zasadach wypożyczenia. Tymczasem według informacji WP SportoweFakty Lech poszedł va banque: podpisał kontrakt z Chorwatem na 2,5 roku po tym, jak ten rozwiązał umowę z belgijskim klubem.

Milić to jedno, ale równie ciekawe jest przejście Bartosza Salamona, który de facto wraca na stare śmieci, bo pochodzi z Wielkopolski i był piłkarzem Lecha, choć w jego barwach nie rozegrał ani jednego meczu. Z Polski wyjechał za młodu, nigdy wcześniej nie grał w naszej Ekstraklasie, ale na wiosnę będzie miał ku temu okazję.

Salamon grał w wielu włoskich klubach, oczywiście najbardziej znanym z nich jest AC Milan, gdzie jednak nie przebił się do pierwszej drużyny. W szczycie kariery reprezentował go słynny agent Mino Raiola, ten sam, który prowadzi interesy Zlatana Ibrahimovicia czy Erlinga Haalanda. Potem Salamon związał się z Giovannim Branchinim, również rekinem menedżerskiego świata, który prowadził takich graczy jak brazylijski Ronaldo, Romario, pośredniczył też w przejściu Cristiano Ronaldo ze Sportingu Lizbona do Manchesteru czy zatrudnieniu Pepa Guardioli w Bayernie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!

Co ciekawe, z naszych ustaleń wynika, że to było drugie podejście Lecha pod Salamona. Latem 2020 roku wszystko było już niemal gotowe. Po spadku SPAL z Serie A poznaniacy zaczęli starania o tego gracza, SPAL już praktycznie się zgodził, ale w klubie pojawił się nowy trener i stwierdził, że chce stawiać na tego gracza. Co się jednak odwlecze... Zimą Lech ponowił zainteresowanie, czego efektem jest 3,5-letni kontrakt tego gracza.

Piłkarzem była też zainteresowana Legia, co WP SportoweFakty ujawniły jako pierwsze. Ostatecznie jednak zawodnik trafił do Lecha. Nieoficjalnie można usłyszeć, że wpływ miał na to fakt, że Bartosz pochodzi z Wielkopolski i po prostu ta opcja była bliższa jego sercu.

Czytaj także:
Lech Poznań sięga po piłkarza Anderlechtu Bruksela. Znamy szczegóły transakcji!
Serafin Szota: Z Kubą Moderem razem pisaliśmy nawet kartkówki

Komentarze (0)