Bundesliga. Arminia - Hertha. Fatalna gra gości, Krzysztof Piątek nie pomógł

Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Arminia Bielefeld pokonała bezbarwną Herthę Berlin. Beniaminek Bundesligi wygrał 1:0 po trafieniu Reinholda Yabo. Gościom nie pomógł Krzysztof Piątek, który grał przez blisko pół godziny.

Faworytem meczu wydawała się być Hertha Berlin, która w tabeli była sklasyfikowana wyżej i w sześciu ostatnich spotkaniach tylko raz musiała uznać wyższość rywala. Za to Arminia Bielefeld to jedna z najsłabszych drużyn Bundesligi, która w dotychczasowych czternastu meczach tylko dziewięć razy cieszyła się z gola.

Mecz na ławce rezerwowych zaczął Krzysztof Piątek. Po powrocie Jhona Cordoby Polak stracił miejsce w podstawowym składzie. Co prawda Piątek lepiej radzi sobie jako zmiennik, ale z pewnością nie satysfakcjonują go kilkunastominutowe występy w ligowych meczach. Tym razem Polak na boisku pojawił się w 64. minucie, tuż po stracie gola przez Herthę.

Pierwsza połowa to rozczarowująca gra z obu stron. Najciekawiej było w 35. minucie, gdy arbiter pokazał na jedenasty metr po rzekomym faulu Niklasa Starka na Fabianie Klosie. Sędzia aż przez blisko cztery minuty analizował sytuację na monitorze i ostatecznie zdecydował, że rzutu karnego nie było. Do przerwy było 0:0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków

Po zmianie stron to Arminia rzuciła się do ataków. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać dwóch błędów Omara Alderete. Z prezentów obrońcy Herthy nie skorzystał Sergio Cordova. W 64. minucie Arminia była już na prowadzeniu. Po wrzutce z autu o piłkę z Peterem Pekarikiem powalczył Reinhold Yabo. Gracz gospodarzy przepchnął rywala, a następnie huknął pod poprzeczkę. Alexander Schwolow nie miał szans na interwencję.

To podcięło skrzydła Hercie. Kilka chwil później mogło być już 2:0. Ritsu Doan ruszył z akcją i zdecydował się na strzał zza pola karnego. Trafił w słupek. Goście nie byli w stanie odpowiedzieć na tego gola. Jedną okazję miał Piątek, trafił nawet do bramki, ale arbiter dopatrzył się złamania przepisów. Polak zagrał piłkę ręką.

Arminia Bielefeld - Hertha Berlin 1:0 (0:0)
1:0 - Reinhold Yabo 64'

Składy:

Arminia Bielefeld: Stefan Ortega - Cedric Brunner, Amos Pieper, Joakim Nilsson, Jacob Laursen (76' Anderson Lucoqui) - Ritsu Doan (90+4' Cebio Soukou), Fabian Kunze, Marcel Hartel (90+3' Arne Maier), Reinhold Yabo - Fabian Klos, Sergio Cordova (76' Sven Schipplock).

Hertha Berlin: Alexander Schwolow - Peter Pekarik (72' Deyovaisio Zeefuik), Niklas Stark, Omar Alderete, Marvin Plattenhardt (46' Jessic Ngankam, 64' Krzysztof Piątek) - Lucas Tousart - Vladimir Darida (72' Luca Netz), Matteo Guendouzi - Dodi Lukebakio, Jhon Cordoba, Maximilian Mittelsteadt.

Żółte kartki: Jacob Laursen (Arminia Bielefeld) oraz Peter Pekarik (Hertha Berlin).

Inne wyniki:

FC Augsburg - VfB Stuttgart 1:4 (0:2)
0:1 - Nicolas Gonzalez (k.) 10'
0:2 - Silas Wamangituka 29'
1:2 - Marco Richter 46'
1:3 - Gonzalo Castro 61'
1:4 - Daniel Didavi 87'

Rafał Gikiewicz grał przez 90 minut, a Robert Gumny (obaj FC Augsburg) wszedł na boisko w 66. minucie. Marcin Kamiński nie znalazł się w kadrze VfB Stuttgart.

Czytaj także:
Jakub Moder nie będzie jak Bartosz Kapustka. "W Brighton and Hove są nim podekscytowani"
Transfery. PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Bartosz Salamon podpisał umowę z Lechem Poznań

Komentarze (2)
avatar
ByczaKrólowa18X
10.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro strzelił/dotknął ręką, to logiczne, że mu nie uznali. 
avatar
Thorin
10.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz