Słowacki Baggio katem Odry - relacja z meczu Odra Wodzisław - Polonia Bytom

Polonia Bytom przyjechała do Wodzisławia z chęcią rewanżu za ubiegłoroczną upokarzającą porażkę. Pomimo tego, że nie rozegrała wielkiego meczu swój cel osiągnęła. Mecz nie był wielkim widowiskiem, z obu stron raziła niedokładność przy wyprowadzeniu akcji ofensywnych. Dobre zawody w barwach gości rozegrał doskonale znany w Wodzisławiu Wojciech Skaba.

W porównaniu z inauguracyjną kolejką w obu drużynach doszło do drobnych korekt w składzie. W ekipie gospodarzy w miejsce Jana Wosia i Marcina Wodeckiego zagrali odpowiednio Tomas Radzinevicius oraz Bartłomiej Chwalibogowski. Goście w tym spotkaniu zagrali bez kontuzjowanego w meczu z Bełchatowem Michała Zielińskiego. Jego miejsce zajął Grzegorz Podstawek.

Pierwsze minuty, to nieśmiałe ataki gospodarzy. W 4 min. pierwszy strzał w spotkaniu oddał Aleksander Kwiek, uderzenie , to jednak pozostawiało wiele do życzenia. Kilka chwil później ładną akcją prawą stroną popisał się Piotr Piechniak, jego dośrodkowanie pewnie wyłapał Skaba.

Po niemrawym początku spotkania do głosu zaczęli dochodzić goście. Ich pierwszy poważniejszy wypad zakończył się bramką. Miroslav Barcik rozgrywający swój drugi mecz w barwach Polonii otrzymał piłkę na 18 m nie namyślając się uderzył w górny prawy róg bramki Adama Stachowiaka. Bramkarz Odry wyciągnął się jak struna, jednak uderzenie było na tyle precyzyjne, że bramkarzowi gospodarzy nie pozostało nic innego jak wyciągnąć piłkę z siatki.

Po stracie bramki podopieczni Ryszarda Wieczorka starali się jak najszybciej odrobić straty, z ich prób jednak nie za wiele wynikało. Piłkarze prowadzeni przez Jurija Szatałowa swoją agresywnością i nieustępliwością w I połowie skutecznie rozbijali ataki piłkarzy Odry. Jedynymi piłkarzami gospodarzy, którzy stanowili realne zagrożenie pod bramką Polonistów byli Piechniak i Radzinevicius. Pierwszy z nich raz po raz nękał prawą stroną drużynę z Bytomia, natomiast 20-krotny reprezentant Litwy starał się z uderzeniami z okolic pola karnego doprowadzić do remisu. Najlepszą z nich miał w 27 min. gdy po efektownym uderzeniu z woleja dobrą interwencją popisał się Skaba. Kilka minut później piłka po uderzeniu głową Radzineviciusa znalazła się w siatce, bramka nie została uznana sędzia dopatrzył się w tej sytuacji pozycji spalonej.

W przerwie trener Odry, Ryszard Wieczorek zdecydował się na dwie zmiany. Na murawie pojawili się: Marcin Wodecki i Jacek Kuranty. Ten pierwszy już po kilku minutach mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego strzał z linii pola karnego z trudem obronił Wojciech Skaba. Na tę sytuację natychmiast odpowiedziała Polonia, ale Marcin Radzewicz nie wykorzystał kapitalnego podania od Hriczki.

Najlepszą okazję do wyrównania zmarnował w 62 min. Deivydas Matulevicius, który stanął oko w oko z Skabą, napastnik z Odry zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, piłkę w ostatniej chwili próbował mu wybić Kotrys. Futbolówka po interwencji Słowaka wylądowała na poprzeczce i opuściła boisko. W 65. minucie Piechniak z prawego skrzydła dośrodkował do ustawionego w polu karnym Marcina Wodeckiego, a ten strzałem z woleja próbował zaskoczyć Skabę. Bramkarz Polonii był jednak dobrze ustawiony i wyłapał uderzenie napastnika Odry Wodzisław.

Gospodarze do samego końca dążyli do wyrównania, ale ostatecznie, to Polonia wywiozła z Wodzisławia komplet punktów.

Odra Wodzisław - Polonia Bytom 0:1 (0:1)

0:1 - Barcik 9'

Składy:

Odra Wodzisław: Stachowiak - Pielorz, Kowalczyk, Dymkowski, Kokoszka, Piechniak, Malinowski, Kwiek (46' Kuranty), Chwalibogowski (46' Wodecki), Matulevicius, Radżinevicius (69' Woś).

Polonia Bytom: Skaba - Hricko, Klepczyński, Killar, Kotrys, Barcik, Grzyb, Bazik (68' Trzeciak), Sawala (79' Kowalski), Radzewicz, Podstawek (64' Tomasik).

Żółte kartki: Wodecki, Piechniak (Odra) oraz Sawala (Polonia).

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

Widzów: 3 600.

Źródło artykułu: