Zawiodła skuteczność - komentarze trenerów i piłkarzy po meczu Odra Wodzisław - Polonia Bytom

Odra Wodzisław przegrała z Polonią Bytom 0:1.Dwie Śląskie drużyny po pierwszych dwóch spotkaniach znajdują się w z goła odmiennych humorach. Piłkarze Szatałowa z kompletem punktów znajdują się w czołówce tabeli Ekstraklasy, natomiast piłkarze Odry pierwszych punktów w sezonie muszą szukać w następnych kolejkach.

Jurij Szatałow (Polonia): Na pewno wynik jest lepszy niż gra, ale o to przecież w piłce chodzi. Nie jesteśmy drużyną, która co mecz wyjazdowy przywozi 3 pkt, więc te punkty są dla nas bardzo cenne. Nasza gra nie wyglądała tak jakbym sobie życzył. Odra grała lepiej, szczególnie w drugiej połowie, gdzie zepchnęli nas do obrony. Jednak szczęście było po naszej stronie.

Ryszard Wieczorek (Odra): Ciężko po takim meczu cokolwiek powiedzieć.. Przy wyrównanych zespołach jedna bramka ustawia sposób gry i tak było dzisiaj. Jak dodamy do tego nerwowość, to mamy pełny obraz. Musimy wykorzystywać sytuacje, ale trudno doszukiwać się niechęci ze strony moich zawodników. Albo są mało precyzyjni, albo gdzieś ten stres, ta odpowiedzialność jest za duża dla nich i tak, to się układa. Mamy kolejne sytuacje w momencie kiedy przeciwnik się broni. No cóż kolejny mecz przegrany. Rozumiem frustrację kibiców, bo tak nie miało być. Nie można jednak wszystkiego zwalać na to, że mamy sytuacje i nie wykorzystujemy ich. Gdzieś w tym zespole pogubiliśmy pewne wartości.

Piotr Piechniak: W drugiej połowie goście nie mieli nic do powiedzenia. Ciągle atakowaliśmy, a do szczęścia brakowało jedynie bramki. Nie wiem z czego to wynika. Już w Białymstoku w pierwszej połowie mieliśmy okazje do strzelenia gola, dziś sytuacja się powtórzyła i ciągle nic z tego nie wynika. Gdyby nasz zespół w małym stopniu wykorzystał okazje, które mieliśmy to mecz z Polonią zakończyłby się wynikiem 3:1. Wielka szkoda, że się to nie udało.

Marcin Malinowski: Jak to ostatnio już często bywa nic nie układa się po naszej myśli, a łatwo wcale nie będzie.Terminarz robi się coraz trudniejszy i z pewnością ostro musimy walczyć w kolejnych spotkaniach.

A dlaczego skuteczność zawodzi? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć z czego to wynika. Jedno jest pewne musimy coś z tym zrobić.

Marcin Wodecki: Nie umiem sobie wybaczyć tych straconych punktów.Tak nie może być, to nie może tak dalej się ciągnąć. Minęły już dwie kolejki, a my nadal jesteśmy bez punktów, trzeba coś z tym zrobić. Wiem, że nie będzie łatwo, ale w Gdańsku interesują nas tylko 3 punkty. Nie możemy myśleć, że Lechia wygrywa i jest na fali. Trzeba dać z siebie wszystko i wygrać.

Komentarze (0)