Robert Lewandowski, Neymar czy Lionel Messi pochwalili się zdjęciem bądź filmem z Nusretem Gokce. To turecki rzeźnik, który cztery lata temu stał się sławny na cały świat. Punktem zwrotnym było udostępnienie filmiku wideo, na którym kroi mięso, a następnie w autorski sposób posypuje je solą.
Wideo stało się prawdziwym hitem w internecie. Powstały dziesiątki tysięcy memów, a jego restauracja w Dubaju stała się mekką dla wszystkich celebrytów. W ostatnich dniach odwiedzili go piłkarze Legii Warszawa.
Stek ze złotem
Dwa lata temu w Bayernie Monachium rozpętała się burza. Franck Ribery, grający wówczas w niemieckim zespole, pochwalił się kolacją u "króla soli". Jednym z dań był stek posypany złotem, za który zapłacił 1200 euro. Nagranie udostępnił w internecie i rozpętała się burza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!
Fani nie zostawili na nim suchej nitki za rozrzutność, ale nie spodziewali się, że tak to rozzłości Ribery'ego, że zacznie ich obrażać w komentarzach. Miarka się przebrała i do rachunku za pobyt w restauracji, drugi wystawił mu Bayern Monachium. - Użył słów, których jako Bayern Monachium nie możemy zaakceptować. Wczoraj rozmawiałem z Frankiem przez długi czas i powiedziałem mu, że dostanie wysoką grzywnę. Kara została przyjęta - oznajmił dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić.
Kilka dni wcześniej u Nusreta Gokce pojawił się Robert Lewandowski. Polak także pochwalił się materiałem wideo, ale w przeciwieństwie do Ribery'ego nie wybrał steka ze złotem. - Unikatowe doświadczenie - skomentował Lewandowski.
Kim jest "Salt Bae"?
Urodził się w Turcji i musiał przerwać naukę w szóstej klasie podstawowej z powodu problemów finansowych jego rodziny. Zatrudnił się jako pomocnik masarza. Później przez kilka lat pracował w restauracjach serwujących steki. Ale to było dla niego za mało. Poleciał do Argentyny, aby jeszcze lepiej poznać tajniki dobrego steka.
W 2010 roku po powrocie do Turcji otworzył małą stekownię. Któregoś dnia zjadł u niego biznesmen Ferit Sahenk, który zauważył duży potencjał w raczkującym biznesie. Zainwestował w Gokce i tak powstała jego najsłynniejsza restauracja w Dubaju (w 2014 roku). Prawdziwy "boom" zaczął się - tak jak pisaliśmy - w styczniu 2017 roku.
Dzisiaj jego profil na Instagramie śledzi ponad 30 mln ludzi, a filmy oglądają miliony osób. Dla porównania Lewandowski ma "tylko" 20 mln.
Ale jedzenie serwowane w jego restauracjach dostaje skrajne oceny. - Stek jest przyziemny, nieco twardy i raczej mdły. Hamburger jest rozgotowany. Tatar jest zbyt posiekany... Czy to ma znaczenie? Nie. Nie odwiedza się Salt Bae, żeby tylko zjeść steka, tak samo jak nie chodzi się na mszę po opłatek - ocenił znany krytyk kulinarny Joshua David Stein.
Mimo różnych opinii imperium Gokce rozrasta się w imponującym tempie. Już teraz jest 13 restauracji rozsianych po całym świecie, a pięć kolejnych ma zostać otworzonych w najbliższym czasie. Pracuje u niego 600 osób.
Zobacz także: Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski idzie po rekord Gerda Muellera. Niesamowity dorobek Polaka!
Zobacz także: Bundesliga. "Ma nosa do bramek". Wysokie oceny Roberta Lewandowskiego