PKO Ekstraklasa. Prezes Pogoni Szczecin: Cieszy mnie opinia dziennikarzy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

- Codziennie przeglądam media i cieszę się, że dziennikarze nie widzą w Pogoni faworyta do wygrania ligi - mówi Jarosław Mroczek, prezes klubu, który zimuje na trzecim miejscu w PKO Ekstraklasie ze stratą punktu do lidera Legii Warszawa.

Pogoń Szczecin podsumowała rundę jesienną w PKO Ekstraklasie czterema zwycięstwami, dzięki którym umocniła się na miejscu premiowanym awansem do eliminacji europejskich pucharów. Przewaga trzecich Portowców nad czwartym Śląskiem Wrocław wynosi pięć punktów, więc ich położenie przed wznowieniem ligi jest korzystne. Pogoń nie grała na europejskiej arenie od 2005 roku.

- W tym roku marzymy o podium. Wiem, że wszyscy na nie czekają, ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie sezonu. Ufamy drużynie i wyczuwamy w niej świetną atmosferę, a także to, że ma świadomość dużej szansy, żeby zakończyć sezon wysoko - mówi Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.

- Codziennie przeglądam media i cieszę się, że dziennikarze nie widzą w Pogoni faworyta do wygrania ligi. Daje nam to komfort spokojnego grania i możliwość sprawienia niespodzianki - dodaje.

Klub ze Szczecina nie jest aktywny na rynku transferowym, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę zmiany kadrowe przeprowadzone w 2020 roku, a także utratę głównego sponsora. Plusem jest to, że z zespołu Kosty Runjaicia nie odszedł żaden podstawowy zawodnik.

- Okienko transferowe jest otwarte. Jeżeli będzie dziać się coś złego, to może wtedy będziemy zmuszeni do kolejnych wzmocnień. Obecnie takiego tematu nie ma. Drużyna ma odpowiedni potencjał, jest zbilansowana, a wielu młodych dobija się do niej - zapewnia prezes klubu.

- Z Kamilem Grosickim były prowadzone rozmowy, ale bardzo luźne. Nie mogę wymieniać kwot, ale pod względem zarobków West Bromwich Albion i Pogoń dużo dzieli. Poza tym rozmowy nie są obecnie kontynuowane i są pozbawione sensu, ponieważ Kamil niedawno ponownie grał w swoim klubie. W takich okolicznościach nie wróci do Pogoni - tłumaczy Jarosław Mroczek.

W piątek o godzinie 20:30 początek meczu Pogoni z Rakowem Częstochowa w Bełchatowie.

Czytaj także: Wisła Kraków ma nowego obrońcę. Dobrze zna jej trenera

Czytaj także: Transfer Arki Gdynia. Sprowadziła obrońcę, który ratował karierę w Bytovii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego

Źródło artykułu: