Krystian Bielik zagrał tylko 36 minut w meczu Derby County z Bristol City. Nagle padł na murawę z krzykiem i nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. Potrzebował interwencji lekarzy. Opuszczał boisko na noszach. Warto dodać, że było ono w naprawdę kiepskim stanie - rzucało się w oczy sporo nierówności i miejsc, gdzie brakowało trawy, a piłka na błocie pod obiema bramkami się zatrzymywała.
Polak ewidentnie cierpiał, a miny medyków i sztabu szkoleniowego były skwaszone. Kibice obawiali się, że mogło dojść do zerwania więzadeł, przez co Bielika znowu czekałaby kilkumiesięczna przerwa.
Wayne Rooney, trener Derby County, skomentował sytuację Bielika. Przyznał, że na tę chwilę nie wygląda to najlepiej, ale wierzy, że wszystko się ułoży po myśli Polaka i zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"
- Nie jest z nim najlepiej, ale trzeba to dokładniej ocenić w ciągu najbliższych kilku dni. Mam nadzieję, że to nie jest zbyt poważne, ponieważ będzie dla nas dużą stratą - mówił.
Bielik leczył już raz zerwane więzadła krzyżowe. Jego przerwa w treningach trwała od stycznia do października minionego roku. Gdy był już dostępny do gry, od razu wskoczył do pierwszego składu Derby i zgarnął kilka razy nagrodę dla najlepszego piłkarza meczu.
Derby County wygrało z Bristol City 1:0. To było trzecie zwycięstwo z rzędu "Baranów" w The Championship.
Wayne Krystian Bielik
— Derby County (@dcfcofficial) January 30, 2021
“He isn’t great, but it needs assessing over the next couple of days. I hope it’s not too serious, as he’ll be a big loss for us.”#DCFC pic.twitter.com/ev2E3zlz1V
Czytaj też:
Płacheta bliski zapewnienia wygranej Norwich
Manchester City umacnia się na pozycji lidera