Powrót Legii Warszawa po przerwie zimowej okazał się wielkim rozczarowaniem dla wszystkich sympatyków klubu z Łazienkowskiej. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali z ostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:1). W efekcie mistrz stracił pozycję lidera w PKO Ekstraklasie.
Już w trakcie spotkania głośno zrobiło się o tym, co działo się pod bielskim stadionem. Okazało się, że kibice Legii postanowili przyjechać, wspierać swoją drużynę. Na zdjęciach widać, że zebrała się spora grupa ludzi.
Sprawa oczywiście budzi kontrowersje z powodu obostrzeń, które wprowadzono w związku z pandemią koronawirusa. W Polsce nadal obowiązuje zakaz zgromadzeń, a ludzie muszą utrzymywać dystans społeczny. W Bielsku-Białej nikt na to nie zwracał uwagi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego
Pewne zatem było, że zachowaniem fanów Legii zainteresuje się policja. Paweł Mogielnicki z portalu 90minut.pl poinformował na Twitterze, że kibiców spisano.
"Policja otrzymała polecenie spisania wszystkich w związku z wydarzeniami pod stadionem, czyli zapewne chodziło o to, czy nikt niepowołany się nie dostał" - pisze Mogielnicki.
- Ma to na celu ustalenie w pierwszej kolejności tożsamości tych osób oraz sprawdzenie czy nie doszło do naruszenia przepisów związanych z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się epidemii - komentuje z kolei w PAP Roman Szybiak, rzecznik policji w Bielsku-Białej.
Policja spisuje wszystkich wychodzących ze stadionu Podbeskidzia.pic.twitter.com/BvCLiYNofZ
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) January 31, 2021
Czesław Michniewicz po sensacyjnej porażce Legii. "Liczyliśmy, że umiejętności zdecydują o wygranej" >>
Niechciani w innych klubach odmienili defensywę Podbeskidzia. Ta wygrana może uratować PKO Ekstraklasę >>