KGHM Zagłębie Lubin przegrało z "Nafciarzami" 0:2, a Serb nieprzepisowo zatrzymał rywala w samej końcówce, powodując u niego złamanie kości strzałkowej. Dostał za to czwartą żółtą kartkę, przez co nie zagra w piątek z Lechem Poznań (i tak nie pojawiłby się na boisku ze względu na zapisy w umowie wypożyczenia z "Kolejorza").
Trzy dni po całym zdarzeniu Djordje Crnomarković wystąpił w krótkim filmie, który "Miedziowi" udostępnili na Twitterze.
Głos w sprawie zabrała też Wisła Płock, która przedstawiła własne stanowisko. "Zarząd Klubu wyśle stosowne pismo do Ekstraklasy SA z prośbą o wnikliwe przyjrzenie się zaistniałym incydentom i wyciągnięciem stosownych konsekwencji względem zawodnika KGHM Zagłębia Lubin" - czytamy na łamach oficjalnego serwisu "Nafciarzy".
Piotr Pyrdoł doznał izolowanego złamania poprzecznego trzonu kości strzałkowej w lewej nodze. Przez kilka tygodni będzie się poruszał z pomocą kul łokciowych. Następnie przeprowadzone zostaną kolejne badania, które odpowiedzą na pytanie, kiedy piłkarz wróci do treningów po okresie rehabilitacji. Najgorszy scenariusz zakłada, że w obecnym sezonie 21-letni pomocnik już nie zagra.
Đorđe Crnomarković: Przepraszam Piotrka, nie chciałem mu zrobić krzywdy.
— zaglebielubin (@ZaglebieLubin) February 1, 2021
W imieniu Klubu i zawodnika życzymy @piotrek_pyrdol jak najszybszego powrotu do zdrowia!pic.twitter.com/ZNI7goJywr
Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
Branża fitness otworzy się sama. "To nawet nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo"
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"