Serbski stoper jest wypożyczony do "Miedziowych" z Lecha Poznań, a właśnie "Kolejorz" będzie najbliższym rywalem ekipy Martina Seveli. 27-latek miał przed inauguracją rundy wiosennej trzy żółte kartki i w starciu z "Nafciarzami" otrzymał czwartą - by odbyć pauzę właśnie w następnym spotkaniu, w którym ze względu na zapisy w umowie i tak nie mógłby wystąpić.
Djordje Crnomarković wykartkował się w samej końcówce meczu, ostro atakując Piotra Pyrdoła. To wejście okazało się jednak dramatyczne w skutkach, bo rywal doznał złamania kości strzałkowej i wypadł z gry na co najmniej połowę rundy wiosennej.
Standardowo za cztery żółte kartki obowiązuje jednomeczowa absencja, lecz w przypadku Serba może być inaczej.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota
- Na razie wszystkie osoby biorące udział w tych zdarzeniu zostały poproszone o pisemne wyjaśnienia. Sprawą zajmie się w środę Komisja Ligi - przekazał WP SportoweFakty manager ds. komunikacji Ekstraklasy SA, Bartosz Orzechowski.
Czy decyzja ws. wysokości kary dla Crnomarkovicia zapadnie jeszcze w tym tygodniu? - To akurat nie jest pewne. Nie można wykluczyć, że orzeczenie pojawi się później - zaznaczył Orzechowski.
Komisja Ligi nie musi się jednak spieszyć, bo ze względu na nadmiar żółtych kartek, Serb i tak nie może wystąpić w piątkowym spotkaniu 16. kolejki z Lechem Poznań. Wszystko wskazuje na to, że jego pauza będzie znacznie dłuższa i obejmie kilka meczów. - Na temat wysokości ewentualnej kary nie będę się wypowiadał. To leży wyłącznie w gestii Komisji Ligi - oznajmił manager ds. komunikacji.
Po spotkaniu z "Kolejorzem" KGHM Zagłębie zmierzy się w PKO Ekstraklasie z Wartą Poznań (15.02), Rakowem Częstochowa (21.02) oraz Cracovią (28.02).
Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
Branża fitness otworzy się sama. "To nawet nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo"