"Ta decyzja była nieunikniona, biorąc pod uwagę niedawne zachowania i postawy, które poważnie szkodzą Olympique Marsylia i jej pracownikom. Komentarze wygłoszone na konferencji prasowej nt. dyrektora generalnego Pablo Longorii są nie do przyjęcia" - czytamy w komunikacie klubu.
Andre Villas-Boas kilka godzin wcześniej zorganizował konferencję prasową, na której poinformował, że złożył rezygnację z funkcji trenera. Olympique Marsylia niedługo później nie tylko go zwolnił, ale także zapowiedział, że Portugalczyka czekają jeszcze kary, które zostaną ogłoszone "po zakończeniu postępowania dyscyplinarnego".
W mediach już od kilku dni krążyły plotki, że 43-latek jest na wylocie. We wtorek zdradził dziennikarzom, że główną przyczyną dymisji było kupno zawodnika Oliviera Ntchama, którego on nie chciał.
- Złożyłem rezygnację z powodu tego transferu, ponieważ nie zgadzam się z taką polityką kadrową. Nie chcę pieniędzy, po prostu chcę odejść - mówił.
We francuskim klubie ostatnio panuje wielki chaos. Zwolnienie trenera to tylko kolejny problem. Poważniejszym jest konflikt z kibicami. W miniony weekend wybuchły zamieszki na terenie klubu. Ultrasi są wściekli z powodu rozczarowujących wyników w tym sezonie i chcą odejścia prezesa.
Sytuacja jest na tyle niestabilna, że niektórzy zawodnicy najchętniej zmieniliby klub. W sam środek chaosu wpadł Arkadiusz Milik, który w styczniu został wypożyczony z SSC Napoli. Niebawem zobaczymy, jak będzie wyglądać jego pozycja w zespole po przyjściu nowego trenera.
Villas-Boas przyszedł do Olympique Marsylia przed sezonem 2019/2020. Drużynę prowadził w 60 meczach, a w chwili zwolnienia miał średnią 1,67 pkt na mecz.
Policja zatrzymała 14 pseudokibiców Olympique Marsylia. "Handlarz winem, kurier, elektryk" >>
Ligue 1. Mecz Olympique Marsylia - Stade Rennais przełożony! Wszystko przez kibiców >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski został aktorem
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)