Do Lubina miał przyjechać we wtorek i tak też się stało. Od razu przywitał się z dyrektorem sportowym Jakubem Jaroszem oraz ze sztabem szkoleniowym z Andrzejem Lesiakiem na czele.
Świerczewski popołudniu ma wyjść z resztą zespołu na trening, a rano ćwiczył razem z Marcinem Broniszewskim na siłowni. Odbył także spacer po Dialog Arena i pozował do sesji zdjęciowej.
W Lubinie bardzo chcą, by podpisał kontrakt. - Potrzebujemy lidera drużyny. Tacy piłkarze jak Hanzel czy Pawłowski sporo mogliby się od niego nauczyć - mówił w sobotę Lesiak. - Jest to wciąż bardzo dobry piłkarz, jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy zawodnik ŁKS minionej wiosny. To rutyniarz, który swoim doświadczeniem może wspomóc zespół Zagłębia. Na pewno zawodnik z takim charakterem jest w tym momencie Zagłębiu potrzebny - dodaje w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Wacław Wachnik, rzecznik prasowy Zagłębia.
Czy jednak Świerczewski zwiąże się z Miedziowymi zadecydują najbliższe dni. Jest szansa, że wystąpi nawet w sobotnim meczu z Piastem Gliwice.