- Do boju Paris Saint-Germain! Będę dzisiaj (16.02. - przyp. red.) na stadionie w Barcelonie - Chabib Nurmagomiedow poinformował o tym swoich fanów, poprzez social media. Rosyjski wojownik MMA, niepokonany (przy 29 zwycięstwach) mistrz federacji UFC będzie trzymał kciuki za paryżan. Na dodatek sportowiec jest kibicem Realu Madryt. Zapewne nie będzie miał nic przeciwko porażce Barcelony.
Przypomnijmy, że trybuny Camp Nou w Barcelonie ze względu na pandemię koronawirusa będą puste. Kibice nie będą mogli wejść i dopingować swoich ulubionych drużyn. Jak to możliwe, że znajdzie się tam wojownik MMA?
Każdy z zespołów ma możliwość wprowadzenia na trybuny kilku osób - gości honorowych. Stąd pomysł, aby Nurmagomiedow wszedł na Camp Nou. Zresztą, Rosjanin był już zaproszony w 2020 roku na stadion PSG. Tam spotkał się z wielkimi piłkarzami - m.in. Yourim Djorkaeffem czy Davidem Beckhamem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu
Poza Realem i PSG, Rosjanin chwali się również tym, że trzyma kciuki za piłkarzy Anży Machaczkała oraz Galatasaray Stambuł (został sfotografowany w Turcji podczas jednego z meczów tego klubu).
Wojownik MMA - kilka tygodni temu - wziął również udział w zajęciach dla piłkarzy Spartaka Moskwa. Podczas zgrupowania tego rosyjskiego klubu w Dubaju. 32-latek żartował nawet, że "jest wolnym agentem i przygotowuje się do zdobycia profesjonalnego kontraktu piłkarskiego".
Przypomnijmy, że we wtorek (16.02.) Liga Mistrzów wznawia rozgrywki po kilkutygodniowej zimowej przerwie. Zespoły rywalizują o awans do fazy ćwierćfinałowej. Na relacje z wszystkich spotkań zapraszamy do SportoweFakty.pl.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Lionel Messi nie ma spokoju. Dostał telefon ws. transferu do PSG >>