Wielka Brytania, podobnie jak wiele innych państw, zmaga się z pandemią koronawirusa. Osoby podróżujące z krajów "czerwonej strefy", a więc miejsc, gdzie pojawiły się nowe odmiany wirusa, muszą przejść obowiązkową kwarantannę.
Kluby Premier League zaapelowały do rządu, aby zwolnieni z tego obowiązku zostali piłkarze. Na liście znalazły się takie państwa jak Brazylia, Argentyna, Kolumbia czy Portugalia. Przepisy mogą zatem uderzyć m.in. w Alissona, Fabinho czy Jamesa Rodrigueza.
Jak podaje "Daily Mail", piłkarze powiedzieli już swoim klubom, że chcą wyjechać do krajów czerwonej strefy, aby wziąć udział w eliminacjach MŚ 2022. Na tę chwilę oznaczałoby to dla nich konieczność przejścia 10-dniowej izolacji po powrocie na Wyspy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki
Brytyjskie media informują, że rząd nie jest skory do pójscia na kompromis w tej sprawie. - Zasady istnieją z jakiegoś powodu. Wprowadzane są ze względu na powagę sytuacji i ryzyko rozprzestrzeniania się nowych szczepów wirusa. Te zasady dotyczą wszystkich - powiedział przedstawiciel rządu w rozmowie ze "Sportsmail".
Osoby wracające z wymienionych wyżej państw muszą poddać się testowi na koronawirusa w 2. i 8. dniu po powrocie. Ponadto FIFA wydała zmienione wytyczne na marzec, zgodnie z którymi kluby nie mają obowiązku zwalniać zawodników na mecze reprezentacyjne, jeżeli po ich powrocie wymagana jest kwarantanna trwająca dłużej niż pięć dni.
Mecze eliminacji MŚ odbędą się w dniach 25-30 marca. Zaniepokojony sytuacją jest chociażby Pep Guardiola, trener Manchesteru City. Obawia się wzrostu zakażeń wśród piłkarzy.
Czytaj także:
- Koronawirus znowu w klubie reprezentanta Polski. Co z piątkowym meczem Torino FC?
- Premier League kusi gwiazdora Bayernu Monachium. Wyciekły imponujące zarobki