Pod koniec marca reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje mistrzostw świata 2022. Martwić może ostatnia dyspozycja polskich obrońców. Słabsze mecze notował Jan Bednarek, a teraz dodatkowo nie popisał się Kamil Glik. Doświadczony zawodnik zobaczył czerwoną kartkę w meczu Benevento Calcio - AS Roma (0:0).
Na 33-letniego zawodnika spadła duża krytyka. Nasz rodak zobaczył dwie żółte kartki. Najpierw za dyskusję z sędzią, a potem za faul na Henrichu Mchitarjanie. Włoscy dziennikarze uznali go za najsłabszego zawodnika meczu.
"Nędzny występ Kamila Glika" - pisze włoski Eurosport, który obrońcy przyznał ocenę 4.
"Piłkarz z takim doświadczeniem nie może zobaczyć takich żółtych kartek" - pisze z kolei tuttomercatoweb.com, gdzie oceniono go na 4,5.
We wszystkich włoskich portalach noty Glika wahają się między 4 a 5. Calciomercato.it pisze, że reprezentant Polski zachował się naiwnie w sytuacji, gdy faulował Mchitarjana.
"Od pierwszych minut nerwowo faulował i ciągle kłócił się z sędzią" - podsumowuje występ obrońcy fantamagazine.com.
Kamil Glik w tym sezonie zobaczył już pięć żółtych kartek, a to oznacza, że będzie pauzować w niedzielnym meczu z SSC Napoli. Jego Benevento w tej chwili zajmuje 15. miejsce w Serie A i ma dziesięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
Paulo Sousa "spotkał się" z kadrowiczami. Nie każdy dostał zaproszenie >>
Milionerzy z boiska. Od ich zarobków może zaszumieć w głowie >>
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)