Z Manchesteru United do PKO Ekstraklasy. Łukasz Bejger zadebiutował w Śląsku Wrocław

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Łukasz Bejger (z tyłu) i Luka Zahovic
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Łukasz Bejger (z tyłu) i Luka Zahovic

Jako bardzo młody zawodnik Łukasz Bejger przeszedł z akademii Lecha Poznań do Manchesteru United. W ostatnich tygodniach zdecydował się przenieść do Śląska Wrocław. Po wygranym 2:1 meczu z Pogonią podkreślił, że najważniejsza była wygrana drużyny.

Dla Łukasza Bejgera ostatnie tygodnie były intensywne. W niedzielę zadebiutował w seniorskiej piłce.

- Jestem w Śląsku od miesiąca i dla mnie to bardzo fajny czas. Cieszę się, że mogę trenować z drużyną, atmosfera w szatni i na boisku jest bardzo dobra. Nie miałem problemów z wejściem w drużynę od pierwszego dnia, co jest najważniejsze dla młodego i nowego zawodnika - powiedział piłkarz w rozmowie z telewizją klubową Śląska Wrocław.

Sam Bejger, wychowanek klubu KP Piłkarz Golub-Dobrzyń przez Akademię Lecha Poznań trafił do Manchesteru United. - Jako młody chłopak To była spora zmiana dla dzieciaka, jakim wtedy jeszcze byłem. Pamiętam, że nie mogłem się doczekać, kiedy pierwszy raz w meczu założę czerwoną koszulkę. Miałem też świadomość swoich ograniczeń. Aby czuć się komfortowo w treningowych gierkach, musiałem mocno popracować nad dostosowaniem swojej gry do tempa. W Anglii na boisku wszystko działo się wyraźnie szybciej niż w Polsce - mówił w wywiadzie dla WP SportoweFakty piłkarz.

Sam zawodnik świadomie wybrał powrót do PKO Ekstraklasy. - W United miałem jeszcze półtora roku kontraktu i perspektywę dalszej gry w drużynie U-23. Nikt mnie stamtąd nie wyrzucał. Powrót do Polski to był od początku do końca mój pomysł na podstawie obserwacji, ile moim rówieśnikom dają mecze w ekstraklasie. Widziałem, jakie postępy robili od zgrupowania kadry do kolejnego. Od początku grudnia toczyły się rozmowy, bym mógł wrócić do Polski. Śląsk musiał za mnie zapłacić, a teraz do mnie należy, by pokazać, że warto było na mnie postawić - mówił Bejger.

Wrocławianie dzięki zdobyciu dwóch bramek pod koniec I połowy, pokonali Pogoń Szczecin 2:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!

- Najważniejsza dla mnie i dla zespołu była wygrana. W pierwszych czterech spotkaniach albo remisowaliśmy, albo przegrywaliśmy, więc chcieliśmy i musieliśmy zwyciężyć w piątym meczu i cieszę się, że to się udało. Styl jest do poprawy, ale każdy woli trzy punkty niż dobry styl - przyznał Łukasz Bejger.

Dla wrocławian dwa gole zdobył Erik Exposito. - Cieszę się, że Erik się odblokował. Strzelił dwie bramki tuż przed przerwą, nie mogło być lepiej. Dodało nam to "powera" na drugą połowę, żeby zostawić trzy punkty we Wrocławiu. One są, a my ich mocno potrzebowaliśmy. W ostatnim tygodniu mocno pracowaliśmy i na to zasłużyliśmy - podsumował Bejger.

Czytaj także: 
Ofensywna Exp(l)osito w wykonaniu Śląska
Kosta Runjaić: Zwycięstwo i porażka są bardzo blisko siebie

Źródło artykułu: