Zarzucają mu homofobię i dyskryminację. Zlatan Ibrahimović rozpętał burzę
Zlatan Ibrahimović pojawił się na słynnym festiwalu Sanremo, gdzie zażartował z rapera Achille'a Lauro. - Umieścimy go w garażu - stwierdził gwiazdor futbolu.
- Po trzech godzinach czekania wyszedłem z samochodu, zatrzymałem motocyklistę i zapytałem, czy może mnie zawieźć do San Remo. Na szczęście był fanem Milanu. Pierwszy raz jechał autostradą. Mam wideo! - wyjawił szwedzki piłkarz.
Podczas występu Ibrahimovicia nie obyło się bez kontrowersji. Rzecznik "Partito Gay" Fabrizio Marrazzo oskarżył napastnika Milana o homofobię i dyskryminację. Gwiazdor piłki żartował bowiem z rapera Achille'a Lauro, którego plotkarskie media we Włoszech podejrzewają o to, że jest gejem.
"Umieścimy go w garażu, żeby pilnował samochodów. Złodzieje nie wejdą i nie ukradną niczego, bo się go boją" - zapowiedział 39-letni "Ibra".
Marrazzo w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że piłkarz już w 2010 roku w Hiszpanii był oskarżony o zachowanie homofobiczne. Zwrócił również uwagę na niedawne rasistowskie słowa "Ibry" pod adresem matki napastnika Interu Mediolan, Romelu Lukaku.
Zobacz:
Słowa Ibrahimovicia wywołały burzę w sieci. Uderzył w legendę koszykówki
Ruszyło śledztwo ws. Zlatana Ibrahomivicia. Chodzi o rasizm