Barcelona wciąż myśli o tytule. Messi asystował, koledzy dokonywali cudów

PAP/EPA / Jesus Diges / Na zdjęciu: Jordi Alba (drugi z lewej)
PAP/EPA / Jesus Diges / Na zdjęciu: Jordi Alba (drugi z lewej)

FC Barcelona goni lidera Atletico Madryt. W meczu 26. kolejki La Ligi wicemistrzowie Hiszpanii 2:0 pokonali w Pampelunie Osasunę. Ozdobą potyczki były gole Alby i Kouroumy.

W tym artykule dowiesz się o:

Barcelona wciąż może jeszcze marzyć o tytule, ale musi czekać na potknięcia Atletico. Osasuna z kolei po słabym początku, w La Lidze pnie się systematycznie w kierunku środka tabeli.

Spotkanie w Pampelunie od początku było wyrównane. To gospodarze jako pierwsi uderzyli celnie na bramkę. W 2. minucie z... własnej połowy Marca-Andre ter Stegena starał się przelobować Jonathan Calleri, Niemiec zdążył wrócić między słupki. Kolejną okazję Osasuna stworzyła sobie w 14. minucie. Mocny strzał sprzed pola karnego Kike Barji, ter Stegen po raz kolejny zaimponował.

Sześć minut później spory stres przeżył bramkarz z Pampeluny, który złapał mijającego go Lionela Messiego. Sergio Herrera otrzymał czerwoną kartkę, ale sędzia po chwili anulował swoją decyzję. Argentyńczyk był na spalonym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Na gola w potyczce czekać trzeba było do 30. minuty. Wówczas Messi przepięknie zagrał do Jordiego Alby, a ten wpadł z piłą w pole karne i uderzył z okolic narożnika pola bramkowego pod poprzeczkę. Chwilę później mógł być remis. Po raz kolejny Barcelonę uratował ter Stegen, tym razem odbijając piłkę po strzale z bliska Rubena Garcii.

Po zmianie stron przewagę uzyskali goście. W 48. minucie strzał Messiego sprzed pola karnego odbił Herrera. Osasuna sporadycznie zagrażała wicemistrzom Hiszpanii. Gospodarze dopiero na dwa kwadranse przed końcem częściej zaczynali gościć pod bramką rywala. Wyrównać powinni w 70. minucie. Wówczas strzał głową oddał Calleri, ale pomylił się nieznacznie.

W końcowych minutach Barcelona miała już jednak mecz pod kontrolą, a w 83. minucie spokój gościom zapewnił Ilaix Kourouma, kapitalnym strzałem sprzed pola karnego pokonując bramkarza. Osasuna podnieść się po tym ciosie już nie była w stanie.

Osasuna Pampeluna - FC Barcelona 0:2 (0:1)
0:1 - Jordi Alba 30'
0:2 - Ilaix Kourouma 83'

Składy:

Osasuna Pampeluna: Sergio Herrera - Manu Sanchez, Aridane Hernandez, David Garcia, Nacho Vidal - Kike Barja (62' Jony), Jon Moncayola, Lucas Torro (84' Oier), Roberto Torres (84' Enric Gallego) - Ruben Garcia (70' Ante Budimir), Jonathan Calleri (71' Adrian Lopez).
 
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Clement Lenglet, Oscar Mingueza, Samuel Umtiti (46' Osumane Dembele) - Sergio Busquets (67' Ilaix Kourouma) - Sergino Dest, Frenkie De Jong, Pedri (87' Riqui Puig), Jordi Alba (87' Junior Firpo) - Antoine Griezmann (67' Martin Braithwaite), Lionel Messi.

Żółte kartki: Umtiti, Firpo (Barcelona).

Sędzia: Guillermo Cuadra.

Czytaj także:
La Liga. Real Madryt skomplikował swoją sytuację przed derbami. Tytuł ucieka Królewskim
Drugiego finalistę Pucharu Króla wyłoniła dogrywka. Barcelona poznała rywala
[multitable table=1243 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: