Dla poznańskiego klubu nadchodzą lepsze czasy. Sponsorem generalnym została firma Pollana, co powinno zapewnić płynność finansową klubu. Pozyskanie takich graczy jak Arkadiusz Miklosik i przede wszystkim Piotr Reiss może przyciągnąć większą liczbę kibiców na stadion przy Drodze Dębinskiej. Na to liczą działacze, którzy zwracają większą uwagę na marketing. Zarząd postanowił nie podwyższać cen biletów, aby zachęcić kibiców do ich kupna.
Zieloni liczą, że wreszcie organizowanie meczów na własnym obiekcie będzie opłacalne. - W poprzednich rundach mieliśmy taką frekwencję, że bardziej opłacałoby nam się grać na wyjeździe. Koszty wyjazdu np. do Łodzi to ok. 2 tysiące złotych, a na meczach u nas dopłacaliśmy 6 tysięcy złotych - opowiada Janusz Urbaniak, prezes Warty.
Poznaniacy w pierwszym spotkaniu wygrali na wyjeździe z Motorem Lublin aż 4:1, co również powinno pozytywnie wpłynąć na frekwencję. Urbaniak liczy, że sympatycy futbolu przyjdą obejrzeć w akcji Piotra Reissa. - Jest to ukochany zawodnik wielu poznaniaków i bardzo źle by się stało, gdy odszedł do ŁKS lub GKP. Ludzie, którzy przychodzili na mecze specjalnie dla Reissa, powinni przyjść również na Wartę - uważa prezes Zielonych.
Stadion przy Drodze Dębińskiej mieści 2,5 tys. widzów (2,2 tys. miejsc siedzących i 0,3 tys. stojących). Żeby zwróciły się koszty organizacji, na trybunach musi zasiąść 1,5 tys. kibiców, którzy zakupili bilety bądź karnety. Co się stanie, jeśli na Wartę rzeczywiście zacznie przychodzić więcej widzów i obecny obiekt okaże się za mały? - Przede wszystkim najpierw musi być zrobiony projekt stadionu - mówi Urbaniak. - W obecnej sytuacji miasto wszystkie pieniądze wydaje na obiekt miejski i wątpię, żeby znalazła się dla nas dotacja. Po zakończeniu budowy tego stadionu będziemy mieli prawo tam grać, a myślę, że ci, którzy nie chcieliby, żeby tak było, zrobią wszystko, by dokończyć stadion Warty.
Niewykluczone, że Warta otrzyma pieniądze za stadion im. Szyca, a wtedy spora część z uzyskanej kwoty przeznaczona zostanie na poprawę infrastruktury w "ogródku".
Zieloni najbliższy mecz rozegrają w sobotę o godzinie 17:00 z Dolcanem Ząbki i wtedy okaże się, w jakim stopniu spełniły się marzenia o wypełnionym stadionie.