Derby Łodzi były zawsze wydarzeniem szczególnym. Nie zrozumie tego do końca nikt, kto w tym mieście nigdy nie mieszkał. Nie mówię tutaj o ekscesach z udziałem chuliganów, które zdarzają się rzeczywiście w tym okresie na ulicach Łodzi lub pod stadionami. Najważniejsza była jednak derbowa atmosfera, która unosiła się nad miastem w ostatnich dwóch tygodniach przed meczem. W tym czasie wszyscy żyli pojedynkiem derbowym. Poddenerwowanie, wyczekiwanie, niekończące się rozmowy na jeden temat... Derby w Łodzi to nie był tylko piłkarski mecz.
Legendarny trener Liverpoolu Bill Shankly powiedział kiedyś: - Niektórzy uważają, że piłka nożna jest sprawą życia lub śmierci. Mogę zapewnić, iż jest ona o wiele, wiele ważniejsza - słowa te w kontekście derbów Łodzi są, a raczej były rzeczywistością.
Starczy jednak tego patosu, czas zejść na ziemię i zobaczyć, co z Derbami Łodzi zrobił PZPN. Zarówno Widzew jak i ŁKS w tym sezonie powinny grać w ekstraklasie. Sprawy nie są ciągle zamknięte, a kluby zostały już ukarane - "takie rzeczy to tylko w Polsce" - chciałoby się napisać, parodiując hasło reklamowe jednego z operatorów komórkowych. W tej sytuacji piątkowe derby zupełnie straciły blask, znalazły się niejako w cieniu zamieszania, a ważniejsze dla działaczy, piłkarzy i kibiców, są rozprawy sądowe, niż walka na boisku. To pierwsze derby, których w Łodzi się po prostu nie czuje.
W Widzewie sytuacja jest o tyle dobra, że właściciel Sylwester Cacek stworzył zespół, który w tym roku powinien ponownie wygrać I ligę i awansować w końcu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Daje to Widzewowi z pewnością rolę faworyta piątkowego pojedynku. Poza bramkarzem, w każdej formacji, przynajmniej na papierze, gospodarze wydają się znacznie silniejsi. Trener Paweł Janas będzie mógł ponadto skorzystać praktycznie z całej swojej kadry, o czym pomarzyć może tylko jego odpowiednik w ŁKS-ie Grzegorz Wesołowski, nie wiedzący nawet, jaką kadrą dysponuje...
Typowanie wyjściowego składu w ŁKS-ie to zupełna loteria. Wiemy, że w spotkaniu nie zagra na pewno Tomasz Hajto, pauzujący za kartki z poprzedniego sezonu. W ostatnich dniach klub opuścił Piotr Świerczewski (kilka dni temu jeszcze zapowiadający, że w ŁKS-ie zostanie bez względu na decyzje PZPN-u i sądu). Kontraktów nie mają podpisanych m.in.: Paweł Drumlak i Jakub Skrzypiec, a wobec zawirowań własnościowych w ŁKS-ie, nie należy się spodziewać, że będzie to zrobione przed meczem. Być może jeszcze do piątkowego wieczoru zostaną w klubie Mladen Kascelan, Jakub Biskup i Robert Sierant, którzy szykują się do zmiany pracodawcy, jednak działacze poprosili ich jeszcze o występ w derbowym pojedynku. Czy jednak w takiej sytuacji ich zaangażowanie będzie odpowiednie?
Atmosferę Derbów Łodzi psuje także szefostwo klubu z Al. Piłsudskiego. Widzew przekazał bowiem ŁKS-owi jedynie 560 wejściówek na to spotkanie, co spotkało się z ogromną krytyką wśród samych kibiców Widzewa. W tej sytuacji, na stadionie ŁKS-u Stowarzyszenie Kibiców organizuje wspólne oglądanie meczu na telebimie i zjawi się tam zapewne znacznie więcej fanów tego klubu, niż będzie mogło zasiąść w sektorze gości na stadionie rywala.
Przypomnijmy tylko na koniec, że dotychczasowym "królem Łodzi" jest ŁKS, który wygrał ostatnie derbowe spotkanie 2:0. Jak będzie dziś, przekonać się będzie można na stadionie Widzewa (na trybunach), na stadionie ŁKS-u (przed telebimem) lub też we własnych domach (przed telewizorami, bowiem transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP Sport).
Widzew Łódź - ŁKS Łódź / pt 14.08.2009 godz. 19:15
Przewidywane składy:
Widzew Łódź: Mielcarz - Szymanek, Ukah, Bieniuk, Broź, Budka, Kuklis, Panka, Grzelczak, Matusiak, Robak.
ŁKS Łódź: Wyparło - Radżius, Adamski, Ognjanović, Klepczarek, Ostalczyk, Sierant, Kascelan, Łakomy, Biskup, Kujawa.
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Widzew Łódź - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT