Liga Mistrzów. Spokój Chelsea. Atletico Madryt bez armat

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC cieszą się z bramki
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC cieszą się z bramki

W rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów zwrotu akcji nie było. Po wygranej w pierwszym spotkaniu Chelsea nad Atletico 1:0, w rewanżu londyńczycy zwyciężyli 2:0 i pewnie wywalczyli awans.

Na półmetku rywalizacji w 1/8 finału Ligi Mistrzów w korzystniejszej sytuacji była Chelsea, która w pierwszym meczu wygrała 1:0. Przed rewanżem w Londynie wszystko było jednak jeszcze możliwe. Atletico w La Lidze ostatnio spuściło z tonu, a Chelsea z meczu na meczu gra coraz lepiej. Thomas Tuchel w klubie jak na razie wykonuje kapitalną pracę.

W pierwszych minutach pod bramką gospodarzy starali się coś zdziałać goście. Brakowało im jednak dokładności. Chelsea, mając jednobramkową przewagę, czekała na to, co zrobi rywal. A ten nie miał pomysłu na zagrożenie Edouardowi Mendy'emu.

Kiedy przewaga zespołu z Madrytu była coraz wyraźniejsza, cios zadali gospodarze. W 34. minucie po kontrze Kai Havertz zagrał do Timo Wernera, a ten podał do Hakima Ziyecha. Futbolówki nie zdołał przejąć Stefan Savić i Jan Oblak skapitulował po strzale z bliska. W tym momencie pewne już było, że w potyczce nie będzie dogrywki. Atletico do awansu potrzebowało dwóch bramek. Przyjezdni rzucili się do ataku, jednak to kolejne wyjście Chelsea mogło zakończyć się bramką. Strzał Havertza obronił bramkarz.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące decyzje Sousy. "Brak powołania dla Kapustki jest ogromnym zaskoczeniem"

Po zmianie stron Atletico miało problemy z zagrożeniem Mendy'emu. Ponownie to gospodarze mogli podwyższyć wynik. W 57. minucie sprytną próbę podjął Ziyech, ale zasłonięty Oblak nie pozwolił się zaskoczyć.

Diego Simeone starał się ratować mecz dokonując zmian. Plac gry opuścił m.in. Luis Suarez. Efektów roszady w składzie jednak nie przynosiły. Minuty płynęły, a lider La Ligi nie potrafił skonstruować groźnej akcji. Chelsea bez większych problemów rozbijała ataki Atletico.

Atletico do remisu mogło doprowadzić w 80. minucie. Wówczas piłka po strzale Joao Felixa otarła się o nogę rywala i tuż obok słupka wyszła na rzut rożny. Chwilę później z boiska wyleciał Stefan Savić, który w polu karnym uderzył Antonio Ruedigera.

Grając w osłabieniu goście długo nie byli w stanie nic zdziałać. Dopiero w doliczonym czasie musiał wykazać się Mendy. Bramkarz w efektownym stylu obronił strzał Felixa. W czwartej minucie doliczonego czasu wygraną miejscowych przypieczętował wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Emerson Palmieri.

Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów!

Chelsea FC - Atletico Madryt 2:0 (1:0)
1:0 - Hakim Ziyech 34'
2:0 - Emerson Palmieri 90+4'

Składy:

Chelsea FC: Edouard Mendy - Antonio Rudiger, Cesar Azpilicueta, Kurt Zouma - Marcos Alonso (90+2' Ben Chilwell), Reece James, Mateo Kovacić, N'Golo Kante - Hakim Ziyech (77' Christian Pulisic), Kai Havertz (90+3' Emerson Palmieri) - Timo Werner (82' Callum Hudson-Odoi).

Atletico Madryt: Jan Oblak - Jose Gimenez, Kieran Trippier (69' Thomas Lemar), Renan Lodi (46' Mario Hermoso), Stefan Savić - Koke, Marcos Llorente, Saul Niguez, Yannick Carrasco (53' Moussa Dembele) - Joao Felix, Luis Suarez (59' Angel Correa).

Żółte kartki: Havertz (Chelsea) oraz Lodi, Saul, Gimenez, Koke (Atletico).

Czerwona kartka: Savić (Atletico) /za uderzenie rywala, 81'/.

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

W pierwszym meczu: 1:0.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Konsekwencja Realu i koszmarny błąd bramkarza pogrążyły Atalantę
Liga Mistrzów. Wyniki wtorkowych meczów. Real Madryt wciąż w grze

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
17.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Amatorzy z podwórka byliby PROBLEMEM dla Atletico. CZOŁO SIMEONE nie ma już wielkich JAJ. Jeszcze tylko REAL i HISZPAŃSKA piłka będzie DNEM DNA.