Real Madryt zaprezentował się z dobrej strony i poza pierwszymi 15-20 minutami meczu całkowicie zdominował zespół Atalanty. Królewscy wygrali bardzo pewnie i zasłużenie awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. - Zagraliśmy kompletne spotkanie. Jestem zadowolony, bo mamy poczucie dobrego meczu od początku do końca. Mieliśmy kontrolę w defensywie, a z przodu stwarzaliśmy okazje. Jest radość z awansu, ale zdajemy sobie sprawę, że teraz będzie już tylko trudniej - powiedział po meczu trener Zinedine Zidane.
Francuz wierzy, że jego zespół jest w stanie wygrać zarówno Ligę Mistrzów, jak i obronić tytuł mistrza Hiszpanii. Na razie udało się dotrzeć do ćwierćfinału najważniejszych rozgrywek w Europie, natomiast w rozgrywkach ligowych po dwudziestu siedmiu kolejkach Królewscy zajmują trzecie miejsce, tracąc dwa punkty do drugiej FC Barcelony i sześć do prowadzącego Atletico. - Postaramy się o to. Dlaczego ma to być niemożliwe? - pytał z uśmiechem Zidane. - Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale będziemy walczyć, próbować. Na razie pozostajemy żywi w obu rozgrywkach. Dziś możemy być zadowoleni nie tylko z wyniku, ale i naszej gry - dodał szkoleniowiec Realu.
W spotkaniu z Atalantą z wybornej strony pokazali się ci najbardziej doświadczeni w zespole Realu. W obronie brylował Sergio Ramos, w pomocy tytaniczną pracę wykonał Luka Modrić, a pierwszego gola strzelił Karim Benzema. - Sergio to lider i ważna postać. Nie tylko dziś. Luka ma 35 lat, ale na boisku wcale tego nie widać. Jestem bardzo zadowolony z jego gry, ale pochwały należą się całej drużynie. Byliśmy skoncentrowani i zaangażowani, nie odpuściliśmy od początku do końca - powiedział Zidane.
Na koniec konferencji Zidane został zapytany czy nie żałuje, że skończył grać w piłkę w wieku 34 lat, patrząc na to jak spisują się teraz będący na podobnym etapie kariery wspomniani Ramos, Modrić czy Benzema. - Nie uważam tak, bo jest to indywidualna decyzja każdego zawodnika. Oni wciąż mają głód wygrywania, dalej chcą pisać historię i zdobywać trofea - podsumował trener Realu.
CZYTAJ TAKŻE:
Liga Mistrzów. Manchester City w pełni zrealizował swój plan. Rywal był dla niego tłem
Cristiano Ronaldo wróci do Realu Madryt? Trzy ważne kwestie
ZOBACZ WIDEO: Ekspert zachwycony powołaniem 17-latka. "Może doczekamy się następcy Lubańskiego"