Paulo Sousa szybko dowie się, w jakim kraju pracuje. Były reprezentant Polski typuje dwa scenariusze
Przed Paulo Sousą pierwsze mecze w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Kamil Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" przyznał, że Portugalczyk bardzo szybko może przekonać się, w jakim kraju pracuje. Wszystko zależy od wyników.
Naszą kadrę pod koniec marca czekają pierwsze mecze eliminacji mistrzostw świata. Najpierw Polacy zmierzą się na wyjeździe z Węgrami, następnie u siebie z Andorą i znów na wyjeździe z Anglią. Wyniki w tych meczach mogą być kluczowe dla przyszłości Sousy w roli selekcjonera reprezentacji.
Kamil Kosowski uważa, że jeśli drużyna kierowana przez Sousę zagra w dobrym stylu, to Portugalczyk będzie uwielbiany przez kibiców. "Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, nie ma przebacz. Jeśli kadra zagra w dobrym stylu i osiągnie dobry wynik, niebawem zacznie się malowanie obrazów i murali z jego podobizną" - napisał Kosowski.
ZOBACZ WIDEO: Niepokojące słowa byłego prezesa PZPN przed meczami reprezentacji Polski. "Od razu skaczą na głęboką wodę"Jeśli jednak Polacy w nadchodzących meczach zawiodą, to Sousa już na starcie swojej pracy spotka się z krytyką. Kosowski dodaje, że "będzie miał okazję na własnej skórze przekonać się o naszej skłonności do pochopnego oceniania sytuacji i braku cierpliwości".
Jednocześnie zdaniem Kosowskiego, po pierwszych meczach i zgrupowaniu nie dowiemy się praktycznie niczego na temat gry reprezentacji Polski pod wodzą portugalskiego szkoleniowca.
W marcu reprezentacja Polski rozegra trzy mecze eliminacji mistrzostw świata. W czwartek 25 marca Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Węgrami, następnie 28 marca podejmą Andorę, a 31 marca zagrają na wyjeździe z Anglią. Początek wszystkich meczów zaplanowano na godzinę 20:45.
Czytaj także:
Marek Wawrzynowski: Lewandowski zasłużył na odznaczenie. Nie mieszajcie go do polityki!
Tego jeszcze nie było. Pierwszy trening kadry Paulo Sousy