Wielkie zamieszanie wokół polskiej młodzieżówki. Tuż przed przyjazdem na zgrupowanie kadry piłkarze zostali poddani badaniom na obecność koronawirusa. Michał Skóraś, zawodnik Lecha Poznań, przeszedł test po meczu z Jagiellonią Białystok (2:3), w którym strzelił pierwszego gola w PKO Ekstraklasie. Na zgrupowanie jechał z wielkimi nadziejami...
Zatrzymał go jednak COVID-19. Piłkarz otrzymał pozytywny wynik testu i musiał zostać w domu. Nie pojechał na zgrupowanie do Hiszpanii, mimo że trzy kolejne testy dały wynik negatywny.
Krzysztof Pawlaczyk, profesor i szef sztabu medycznego Lecha, wyjaśnia, dlaczego Skóraś nie poleciał z kadrą na zgrupowanie. Tam udali się za inni piłkarze poznańskiego klubu: Filip Marchwiński, Filip Szymczak i Jakub Kamiński.
- W przypadku Michała nic nie wskazywało na możliwe zakażenie. Zresztą kiedy otrzymaliśmy wynik to natychmiast w kolejnych trzech dniach, czyli w niedzielę, w poniedziałek oraz we wtorek, wykonaliśmy kolejne testy PCR i wynik każdego był negatywny. To oznacza, że Michał jest zdrowy i nie ma w tym momencie żadnych przeszkód, żeby mógł trenować z drużyną - skomentował Pawlaczyk dla lechpoznan.pl.
Podopieczni Macieja Stolarczyka przebywają na zgrupowaniu w hiszpańskim San Pedro del Pinatar, które odbywa się w dniach 21-30 marca. Biało-Czerwoni zagrają dwa mecze sparingowe: z Arabią Saudyjską (26 marca) i Austrią (29 marca).
Czytaj także:
Ekspert o zwolnieniu Jerzego Brzęczka: Boniek miał o to do niego pretensje
Robert Lewandowski nie zagra z Andorą? Zbigniew Boniek wyjaśnia
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"