W stolicy Francji robią co mogą, żeby przekonać Kyliana Mbappe do pozostania w Paris Saint-Germain. O ile szef klubu Nasser Al-Khelaifi deklaruje, że Mbappe na pewno zostanie w Paryżu, to według hiszpańskiego abc.es, sprawa nie wygląda tak kolorowo dla PSG.
22-latek dostał już trzy oferty przedłużenia umowy z paryżanami i wszystkie odrzucał. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2022 roku, a to oznacza, że pierwszego stycznia mógłby negocjować kontrakt z dowolnym klubem. Nic dziwnego, że na Parc de Princes panuje coraz większe zniecierpliwienie.
Sam Mbappe nie zamierza czekać do 2022 roku z podjęciem decyzji. Chce rozstrzygnąć swoją przyszłość w najbliższe lato, o czym poinformował już... Real Madryt. "Albo kupicie mnie teraz, albo znajdę się w innym klubie" - cytuje go hiszpański portal abc.es.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"
Francuz jest w stałym kontakcie z Zinedine'em Zidane'em. Początkowo jego transfer planowany był na 2020 rok, jednak wszystko zmieniła pandemia koronawirusa, która spowodowała wielkie straty finansowe. Real Madryt miał przygotowane nawet 300 milionów euro na pozyskanie Mbappe, jednak brak kibiców sprawił, że dochody klubu drastycznie spadły.
Teraz cena za Kyliana byłaby niższa, gdyż PSG jest pod ścianą. Mbappe w młodości kibicował Realowi Madryt, a kilka lat temu zrobił sobie nawet zdjęcie z Cristiano Ronaldo w ośrodku treningowym Królewskich.
Obecnie Mbappe zarabia w Paryżu 14 milionów euro rocznie, a jego celem jest pensja na poziomie 25 mln.
Zobacz także:
Są nowe wyniki badań Mateusza Klicha!
El. MŚ 2022: męki Portugalii i wygrana po kuriozalnym golu