Eliminacje MŚ 2022. Piątek nie ma wątpliwości. "Mieszanka napastników jest dobra"

- Mamy trzech różnych napastników, nie są tacy sami. Robert jest inny, Arek jest inny, ja jestem inny. Grając we trzech mogliśmy stwarzać sytuacje i to robiliśmy - mówił Krzysztof Piątek Polsatowi Sport.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski i Maciej Rybus PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski i Maciej Rybus
Po niezwykle emocjonującym spotkaniu reprezentacja Polski zremisowała 3:3 na wyjeździe z Węgrami. W drugiej części gry podopieczni Paulo Sousy zaprezentowali się z dobrej strony i uniknęli porażki w pierwszym meczu eliminacji MŚ 2022.

Krzysztof Piątek dopiero w 59. minucie podniósł się z ławki rezerwowych. Po kilkudziesięciu sekundach napastnik Herthy Berlin strzelił gola kontaktowego i dał sygnał do odrabiania strat.

25-latek podsumował swój występ. - Wydaje mi się, że dobrze wszedłem w ten mecz. Wiem, co trener ode mnie wymaga. Przede wszystkim dobrze czuję się na zgrupowaniu i pokazałem to po wejściu - stwierdził w rozmowie z Marcinem Feddkiem z Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora

W pewnym momencie selekcjoner Sousa postawił na bardzo ofensywne ustawienie. - Mamy trzech różnych napastników, nie są tacy sami. Robert jest inny, Arek jest inny, ja jestem inny. Ta mieszanka jest dobra. Dzisiaj po moim wejściu Arek i Robert mieli grać na dziesiątce. Ja miałem rozciągać linię defensywną Węgier i to się udawało, bo było dużo przestrzeni. Mogliśmy stwarzać sytuacje i to robiliśmy - dodał Piątek.

- Na pewno chcieliśmy zacząć dobrze te eliminacje. Pierwsza połowa może nie była najlepsza, straciliśmy zbyt prostą bramkę. W drugiej połowie się obudziliśmy. Szkoda tej trzeciej bramki, bo wydaje mi się, że gdybyśmy jej nie stracili, to wygralibyśmy ten mecz - zakończył piłkarz.

Polska aktualnie jest na 3. miejscu w stawce grupy I. W najbliższą niedzielę (28 marca) kadra zagra w Warszawie z Andorą.

Czytaj także:
Paulo Sousa nie przełamał klątwy debiutu. Czekamy na to prawie ćwierć wieku
Krychowiak głosem narodu, Lewandowski pościł, Jóźwiak jak Midas

Piątek zasługuje na podstawowy skład?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×