W środę reprezentacja Polski przegrała swój pierwszy mecz eliminacji mistrzostw świata 2022. Biało-Czerwoni na Wembley ulegli Anglii 1:2. O pierwszej połowie nasi zawodnicy powinni jak najszybciej zapomnieć. Lepiej było za to w drugiej części gry, w której Polacy strzelili jednego gola po błędzie defensywy rywali.
Zdaniem Artura Wichniarka, selekcjoner Paulo Sousa niepotrzebnie kombinuje z ustawieniem kadry. To był trzeci mecz za kadencji Portugalczyka i po raz kolejny Polacy zagrali w innym zestawieniu. Znów w ataku pojawiło się dwóch napastników. Byli to Krzysztof Piątek i Karol Świderski.
Obecność tego drugiego w starciu przeciwko Anglii była sporym zaskoczeniem. - On nie ma prawa wyjścia na mecz z Anglią w podstawowym składzie. Obojętne jest w tej sytuacji, co możemy powiedzieć o tym chłopaku. Jest utalentowany, owszem, ale gol strzelony z Andorą nie predysponuje go do gry przeciwko Anglii w wyjściowej jedenastce - powiedział Wichniarek.
Były reprezentant Polski jest zdania, że z Anglią Polacy powinni zagrać jednym napastnikiem. Wszystko z racji tego, że Biało-Czerwoni grali cofniętym pressingiem, do czego nie było potrzebnych dwóch ofensywnych graczy.
Mecz zakończył się porażką Biało-Czerwonych 1:2. W końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Anglików przechylił Harry Maguire. Po trzech meczach eliminacji MŚ Polacy mają na swoim koncie 4 punkty i do liderującej Anglii tracą 5 "oczek".
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Paulo Sousa po porażce z Anglią. Trener broni drużynę
Eliminacje MŚ 2022: fatalna sytuacja Polaków! Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska liga i przypadkowy, wspaniały gol