Portugalski trener broni drużynę po meczu na Wembley. - Anglicy ćwiczą swój system gry od 2016 roku z trenerem Garethem Southgatem. My musimy dopiero zgrać się w nowym ustawieniu. Zawodnicy to rozumieją i wierzą w nasz pomysł - tłumaczy Paulo Sousa.
Selekcjoner Polaków opowiada, co nie funkcjonowało w pierwszej połowie. - Zawodnicy występujący na wahadłach grali zbyt szeroko i za nisko w obronie. Przez to nie mogliśmy zbliżyć się do bramki Anglików i stworzyć sytuacji - komentuje. - Kilka razy Piątek mógł podjąć lepszą decyzję, a Rybus powinien grać wyżej - uzupełnia szkoleniowiec.
Sousa zwraca uwagę, że gra drużyny zmieniła się w drugiej połowie. - Piotr Zieliński grał za napastnikami. Nasi skrzydłowi atakowali wyżej. Postawiliśmy na większy pressing. Myślę, że dzięki temu byliśmy bardziej niebezpieczni. Zabrakło nam trzeciego napastnika na zmianę, dlatego wprowadziłem Rafała Augustyniaka. Zieliński był już wtedy zmęczony i nie pozwoliło to nam jeszcze raz zaatakować - analizuje trener. - Szkoda sytuacji Grosickiego w końcówce. Jóźwiak i Bereszyński świetnie wykonywali swoją pracę - dodaje selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska liga i przypadkowy, wspaniały gol
Portugalczyk skrytykował Michała Helika. Obrońca faulował w pierwszej połowie Raheema Sterlinga i sędzia podyktował rzut karny. - Nie powinien w ten sposób wejść wślizgiem. Zwłaszcza jeżeli rywal wychodził już za boisko - ocenia trener.
Sousa nie zgodził się również z tezą jednego z dziennikarzy. - Nie uważam, że gramy źle w pierwszych połowach. Pamiętajmy, że zaczęliśmy nowy rozdział. Mamy nowe pomysły. Potrzebujemy czasu - komentuje. - Zeszliśmy z boiska smutni. Zasłużyliśmy na więcej. Myślę, że jesteśmy w dobrym miejscu - zakończył selekcjoner Polaków.
Biało-czerwoni mają cztery punkty po trzech meczach eliminacyjnych. W swojej grupie są na czwartym miejscu: za Anglią, Węgrami i Albanią. Kolejne mecze kwalifikacji do MŚ 2022 polska drużyna rozegra we wrześniu, po mistrzostwach Europy. Zmierzymy się wówczas z Albanią (2.09 u siebie), San Marino (5.09 na wyjeździe) oraz ponownie z Anglią (8.09 u siebie).
Zieliński to polski Superman, śrubokręt dla Bereszyńskiego, Moder zgubił się w tunelu
Eliminacje MŚ 2022. Trzy gole na Wembley. Stać nas było tylko na przebłysk