Serwis dhnet.be donosi, że sprawą Łukasza Teodorczyka zajmuje się sąd pracy w Brukseli. Oceni on, czy Polakowi rzeczywiście należą się gigantyczne pieniądze od RSC Anderlecht.
Ten temat ciągnie się już od jakiegoś czasu. Po przenosinach do Udinese Calcio w 2018 roku Teodorczyk uznał, że nie otrzymał z Anderlechtu wszystkich pieniędzy, które - jego zdaniem - w pełni mu się należały.
Polak twierdzi, że Anderlecht jest mu winien premie, część pensji, a nawet część funduszu emerytalnego. W sumie oczekuje przeszło 600 tysięcy euro, czyli blisko 3 milionów złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
Prawnik Teodorczyka próbował porozumieć się z Anderlechtem, ale bezskutecznie. Właśnie dlatego sprawa trafiła do sądu, który wkrótce ma wydać decyzję.
Łukasz Teodorczyk zaliczył w RSC Anderlecht udany okres. Wystąpił w 93 meczach tego zespołu, w których zdobył 45 bramek, a ponadto dziewięciokrotnie asystował.
Czytaj także:
> Real Madryt walczy o Kyliana Mbappe. Trener Paris Saint-Germain zabrał głos
> Fortuna I liga: starcie spadkowiczów. Ireneusz Mamrot na pierwszym planie